Wiał mocny wiatr, a sarenki nie przebiegały przez jezdnię. Taka mini sielanka panowała 29 stycznia na drodze krajowej nr 28 w miejscowości Moderówka do godziny "po piętnastej".
Otóż z relacji kierowców korzystających z odcinka DK28 między Jasłem, a Krosnem, jeden z nich wyłamał się z ciągu grzecznie jadących samochodów i zaczął je wyprzedzać. Trwoga i zdziwienie użytkowników dróg nie trwały długo, gdyż niepokorny stracił panowanie nad swoim pojazdem i pewnie myśląc, że jest samochodem z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autrostrad przystąpił do zmierzenia głębokości przydrożnego rowu. Niedoświadczenie i szybkość pomiaru nie dało odpowiednich efektów, gdyż pojazd uległ częściowej destrukcji, a rykoszetem dostało się też barierce ochronnej.
Trzeba było wezwać służby ratunkowe. Na miejscu pojawił się zespół Pogotowia Ratunkowego, policjanci, zastęp strażaków z JRG Krosno (wczoraj poświęconym uroczyście w Rzeszowie MANem), strażacy z OSP Moderówka (dawno poświęconym Jelczem). A kierowca nie pojechał do szpitala.
Powyższy tekst na temat zdarzenia w Moderówce jest zwróceniem uwagi na ciągłe łamanie Kodeksu Drogowego przez kierowców i nie ma na celu obrażenia ani ośmieszenia żadnej osoby.
red.
fot. Adam Hejnar