Zbigniew Moskal to legenda krośnieńskiego szkolnictwa. To on w 2006 roku wpadł na pomysł utworzenia w krośnieńskim Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4 (Naftówka) klasy o profilu ratowniczym. W 2006 roku, kiedy weszła w życie Ustawa O Państwowym Ratownictwie Medycznym, pomyślałem, że może warto dać nowe możliwości młodzieży i napisałem program autorski dla takiej klasy - mówi Zbigniew Moskal. Pomysł na utworzenie klasy okazał się strzałem w dziesiątkę. Kandydatów do klasy nie brakuje, a miejsc co roku jest tylko 30.
Wielu z nich uratuje wielu z nas
Słychać odgłosy wybuchów, krzyki, jakaś szamotanina. Podczas ogniska wybuchły granaty, które młodzież wcześniej znalazła w lesie. Jedna dziewczyna, która trzymała granat straciła obie dłonie, druga chyba straciła oko, kolejni są ciężko ranni, niektórzy stracili przytomność. Każda minuta jest cenna, a nikt z poszkodowanych nie jest w stanie zadzwonić na numer 112. Akurat niedaleko miejsca zdarzenia na wycieczce szkolnej jest klasa ratowniczo-obronna. Kiedy usłyszeli krzyki natychmiast przybiegli i rozpoczęli fachowo udzielać pomocy.
Na szczęście to tylko ćwiczenia klasy II R na szkolnym korytarzu. Jedne z wielu, które odbywają przez trzy lata nauki. Ćwiczą, aby później móc lepiej reagować na zdarzenia w realu i aby uratować może właśnie Ciebie.
Już na samym początku ratowniczego życia, bo w klasie pierwszej dostają solidną dawkę wiedzy o medycynie. Mają specjalne zajęcia z Podstaw Ratownictwa Medycznego, lekcje rozszerzonej biologii. Specjalnie dla nich prowadzone są kursy pierwszej pomocy, Ratownika Drogowego, kwalifikowanego ratownika KPP (Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy). Na corocznym obozie ratowniczo-obronnym młodzież uczy się podstaw języka migowego. Szkoła współpracuje również z PWSZ Krosno, gdzie uczniowie mają zajęcia laboratoryjne.
Obronność = bezpieczeństwo
Od kilku lat poszerzono profil klasy o moduł obronny. Młodzież uczestniczy w kursach LOK instruktora strzelectwa sportowego z broni kulowej i pneumatycznej.
Wybrałem ten profil, aby móc łatwiej wystartować na uczelnie wojskowe - mówi nam Maks, tegoroczny maturzysta - Chciałbym pójść do szkoły oficerskiej we Wrocławiu. W szkole miał już zajęcia z musztry, wie również jak pracują służby odpowiedzialne w naszym kraju za bezpieczeństwo.
Okiem uczniów: Praktyka jest najważniejsza!
Michał, Maks, Ewa, Klaudia i Ania to młodzi ratownicy. Część z nich w tym roku zdaje maturę. Są już na finiszu, dlatego zapytaliśmy ich co sądzą o swoim wyborze sprzed trzech lat. Praktyka! - wszyscy zgodnie mówią i potwierdzają - Przez ten okres największą wiedzę zdobyliśmy podczas zajęć praktycznych. Chętnie przychodzimy nawet w sobotę, dzień wolny od nauki! - śmieją się i wyjaśniają - nasz opiekun Pan Zbigniew Moskal prócz lekcji w tygodniu poświęca czasem pół soboty, aby przeprowadzić z nami jakieś ćwiczenia, albo rozwiązać problem, którego nie rozumiemy.
Klaudia dodaje - Uczestniczymy w wielu kursach, bierzemy udział w zabezpieczeniu medycznym imprez np. za niedługo wiele osób z Naftówki będzie zabezpieczać rajd samochodowy w Załużu.
Ewa mówi, że wiele nauczyła się na praktykach w szpitalu, na różnych oddziałach. Maks dodaje: To jest fajne w tej szkole, że nie ma większych rywalizacji między klasami, że sobie pomagamy i jakbym miał jeszcze raz wybierać szkołę, to bym tutaj przyszedł.
Nabyte przez nich umiejętności niejednokrotnie mieli okazję wykorzystywać w codziennym życiu. Śmieją się, że w ich domach rodzina często prosi o konsultacje medyczne. Michał musiał badać dlaczego mama ma reakcję alergiczną na cztery leki. Klaudia robiła już zastrzyki przeciwbólowe swojej mamie.
Ania na co dzień doradza w domu jak zdrowo żyć. Maks mógł już wykorzystać swoją wiedzę ratowniczą w poważnej sytuacji. Udzielał pomocy podczas wypadku drogowego, w którym dziewczyna wypadła przez szybę samochodu. Jest z siebie zadowolony, ponieważ dzięki jego pomocy udało się uniknąć tragicznych skutków tego zdarzenia.
Okiem dyrekcji: Jestem z nich dumna.
Dyrektor szkoły mgr Joanna Kubit nie kryje zadowolenia z wyników jakie osiągają uczniowie klas ratowniczo-obronnych. Młodzież chwalona jest za czynne zaangażowanie w Klub Honorowych Dawców Krwi, również wielu z nich jest potencjalnymi dawcami szpiku, zgłoszonymi do bazy DKMS. Wysokie pozycje, a często na najwyższym miejscu podium uzyskują młodzi ratownicy w konkursach tematycznych dotyczących ratownictwa medycznego jak również w zawodach strzeleckich, z których słynie Naftówka. Nasz kurs ratowniczy akceptowany jest przez PGNiG - mówi Pani dyrektor - nasi uczniowie mają świetne przygotowanie z zakresu BHP. W programie nauczania jest też specjalistyczny język angielski z zakresu ratownictwa medycznego.
Jestem zadowolona, że w naszej szkole prowadzimy profil ratowniczy. Choć nie wszyscy będą w przyszłości ratownikami, to wiem, że będą potrafili uratować czyjeś życie i będą wiedzieli jak postępować w sytuacjach kryzysowych. Dlatego jestem z nich dumna - dodaje.
Ratownictwo to służba i pasja
Na stronie internetowej szkoły możemy przeczytać, że "W dzisiejszych czasach umiejętności udzielania pierwszej pomocy są po prostu niezbędne!", "Gdyby, co dziesiąty człowiek na Ziemi umiał udzielać pierwszej pomocy, udałoby się uratować milion istnień ludzkich rocznie!". Te słowa są najlepszym dowodem na to, że warto kształcić młode pokolenie w tym kierunku.
Klasa I R
Klasa II R
Klasa III R
red.
fot. Adam Hejnar, ZSP 4 Krosno