Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 18:38
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wesprzyj Szymona i pomóż mu postawić pierwsze samodzielne kroki

Szymon urodził się w lipcu 2017 jako skrajny wcześniak w 26 tc, ważył zaledwie 900 g. W wyniku przedwczesnego porodu był niewydolny krążeniowo i oddechowo. Przez 7 tygodni po urodzeniu był podłączony do respiratora, w sumie przez 3 miesiące był na wsparciu oddechu. To spowodowało dysplazję oskrzelowo-płucną, której konsekwencją dziś jest astma wczesnodziecięca.
Wesprzyj Szymona i pomóż mu postawić pierwsze samodzielne kroki

Autor: fot. archiwum rodzinne

Szymon przeszedł retinopatię wcześniaczą i doszklistkowe podanie lucentisu w CZdz. Retinopatia niestety pozostawiła po sobie wadę wzroku. Szymon jeszcze na OIOM przeszedł laparotomię, drgawki, IVI II st, zakażenia pneumokokowe, zapalenie opon mózgowych, setki leków, wkłuć, pobrań i badań. Szymonowi ze względu na wzmożone napięcie wiele czynności przychodzi trudniej i później, jego rozwój jest nieharmonijny.

W wieku 18 miesięcy lekarze postawili diagnozę - mózgowe porażenie dziecięce. Szymon chodzi tylko z asekuracją, a jego nóżki ciągle wymagają intensywnej i kosztownej rehabilitacji oraz leczenia ortopedycznego, ostrzykiwania botuliną oraz zaopatrzenia w sprzęt rehabiliacyjno-ortopedyczny. Cały czas zmaga się też z wcześniaczą dysplazją oskrzelowo-płucną i leczeniem pulmonologicznym, wymaga częstych kontroli okulistycznych i zmian okularków, wyjazdów na turnusy rehabilitacyjne kilka razy do roku, hospitalizacje na oddziale neurologii. Potrzebuje także wiele uwagi, pomocy i ćwiczeń z mojej strony, a także codziennej fachowej pomocy specjalistów walczących o jego rozwój, w tym fizjoterapeutów, logopedów, psychologów, pedagogów.

Jestem mamą Szymona i zbieramy na turnus rehabilitacyjny. Walczymy rehabilitacją o samodzielność, by Szymon chodził i postawił swoje pierwsze kroki. Jeszcze jest czas i szansa wywalczyć jak najwięcej rehabilitacją i uniknąć bolesnych i drogich operacji Rizotomii lub  Fibrotomi. Koszt jednego turnusu, jaki musimy pokryć to 6900 zł, jest to poza naszą możliwością finansową, tym bardziej, gdy takich turnusów u Szymona musi być do kilku, minimum to 3 razy w roku, by przynosiły efekty. Koszty leczenia, rehabilitacji, sprzętów, zaopatrzenia ortopedycznego, dojazdów wciąż rosną. Dlatego jesteśmy zmuszeni szukać pomocy od innych, będziemy wdzięczni za każdą pomoc i wsparcie. Pomóżmy mu w walce, którą toczy od pierwszego dnia narodzin. 

Mama Szymona

Zebrane datki zostaną przekazane na konto fundacji, a stamtąd na opłacenie turnusu rehabilitacyjnego

Wsparcia chłopca (kliknij tutaj)

red.


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ
  
Reklama