Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Czy w kompleksie basenów przy ul. Bursaki będą w tym roku nowe atrakcje?

Pierwszy przetarg ogłoszony przez miasto nie wyłonił wykonawcy brodzika i zjeżdżalni. Wkrótce ma być ogłoszony kolejny. Władze miasta przyznają, że wykonanie obu atrakcji przed tym sezonem jest mało prawdopodobne.
Czy w kompleksie basenów przy ul. Bursaki będą w tym roku nowe atrakcje?

Autor: Tomasz Jefimow

Wiceprezydent Bronisław Baran tłumaczy, że nowe inwestycje w Kompleksie Basenów Bursaki to odpowiedź na zapotrzebowanie. - W jednym brodziku i wodnym placu zabaw ciężko było się pomieścić wszystkim chętnym - mówi. Dodaje, że ustawienie kolejnej zjeżdżalni to wyjście naprzeciw młodzieży, która postulowała o atrakcję zapewniającą szybsze ślizgi.

Nadrzędnym wyzwaniem jest budowa nowego brodzika. Ma mieć 135 metrów kwadratowych i atrakcje – m.in. mini zjeżdżalnie i mini gejzery. - Ma to być nowoczesny obiekt, który stworzy o wiele większy komfort dla wszystkich korzystających z tej części kompleksu basenów - tłumaczy Bronisław Baran.

Władze miasta mają już gotowy projekt. - Wszystko jest też przygotowane do wykonania - zapewnia wiceprezydent.

Gotowa jest też dokumentacja na zjeżdżalnię typu speed. Wykonane zostały już też wszystkie przyłącza.

W budżecie miasta radni zarezerwowali na ten cel milion złotych. Pierwsze postępowanie przetargowe zakończyło się jego unieważnieniem. - Niestety wpłynęła tylko jedna oferta, która dwukrotnie przewyższała cenę kosztorysową - tłumaczy wiceprezydent Bronisław Baran.

Miasto przygotowuje się do ogłoszenia kolejnego przetargu. Władze miasta zaznaczają, że sprawdzana jest jeszcze poprzednia oferta. - Wymaga to trochę merytorycznej pracy i analizy - tłumaczy Bronisław Baran. - Chcemy się dowiedzieć co spowodowało, że cena była taka wysoka.

Wiceprezydent przypuszcza, że miał na nią wpływ krótki termin realizacji umowy.

Dlatego, zgodnie z decyzją rady miasta, inwestycja będzie mogła się zakończyć przed przyszłorocznym sezonem letnim. - Liczymy że wydłużenie terminu spowoduje zupełnie inną reakcję wykonawców i wpłynie też na koszt realizacji inwestycji - przyznaje Bronisław Baran.

Wiceprezydent ma nadzieję, że przed uruchomieniem basenów w tym roku uda się zrealizować przynajmniej część zadania. - Wykonawca będzie mógł zrobić w pierwszym etapie zjeżdżalnię a po sezonie letnim przystąpić do realizacji drugiego etapu, czyli brodzika - mówi.

tom


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ