70-metrowa kładka nad Wisłokiem mieszkańcom, przede wszystkim dzielnicy Białobrzegi, służyła przez lata. Jeszcze do 2017 roku mogły nią przejeżdżać samochody. Zmieniło się to, gdy magistrat postanowił wprowadzić zakaz. Władze miasta tłumaczyły to nieprzestrzeganiem znaków ograniczających przejazd pojazdów o masie powyżej 1,5 tony oraz koniecznością powstrzymania niszczenia nawierzchni.
Magistrat miał w planach budowę nowego mostu. Miał on być częścią obwodnicy północnej miasta. Spotkało się to jednak z protestem mieszkańców dzielnicy Białobrzegi. Ich zdaniem nowa przeprawa doprowadziłby do nasilenia zagrożenia powodzią w tej części miasta.
W związku z tym, że budowy mostu nie można było rozpocząć tak jak planowano, władze miasta postanowiły uratować kładkę. Zapadła decyzja o jej remoncie. Koszt wyniósł blisko 400 tys. zł (brutto).
W ramach prac, które rozpoczęły się w czerwcu, rozebrany został żelbetowy pomost. Poza tym konstrukcja stalowego przęsła, pylony i zakotwienia lin zostały oczyszczone i pomalowane na nowo. - W ławach podłożyskowych podpór naprawiono beton a same łożyska przeszły konserwację - wylicza Joanna Sowa, rzecznik prasowy UM Krosna. Dodaje, że ułożony został nowy drewniany pomost, a gałęzie krzaków i drzew stykających się z konstrukcją przęsła i podpór zostały podcięte.
W ub. tygodniu kładka przeszła próbne obciążenia statyczne i dynamiczne.
- Obecnie prowadzone są prace porządkowe – sprzątanie terenu, wywóz rusztowań i pomostu tymczasowego - informuje Joanna Sowa. Dodaje, że odbiór robót zaplanowano na piątek 17 września.
Po nim przeprawa ma być udostępniona dla mieszkańców. Jednak kładka będzie przeznaczona tylko dla pieszych i rowerzystów. Nie będzie dopuszczony nią ruch samochodowy.
Autor: tom
Zdjęcia: Krosno112.pl