Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 5 grudnia 2024 04:06
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Leśnicy apelują, by zwierzęta dokarmiać tylko w razie potrzeby. Tłumaczą jak to robić dobrze

W piątek 11 lutego obchodzony był Dzień Dokarmiania Zwierzymy Leśnej. Dlatego leśnicy postanowili przypomnieć, jak dzikie zwierzęta radzą sobie zimą w zdobywaniu pożywienia i czy potrzebują pomocy człowieka, by ją przetrwać. Tłumaczą, że właściwe dokarmianie zwierząt leśnych jest prawdziwą sztuką.
Leśnicy apelują, by zwierzęta dokarmiać tylko w razie potrzeby. Tłumaczą jak to robić dobrze

Autor: Archiwum RDLP w Krośnie

Leśnicy wspólnie z myśliwymi oraz wolontariuszami ze szkół i organizacji pozarządowych pomagają zwierzętom leśnym przetrwać zimę.

- Ze wsparciem wkraczają w warunkach ekstremalnych, gdy mroźna i śnieżna zima ogranicza dostęp do pożywienia oraz wody - informuje Michał Gzowski, rzecznik prasowy Lasów Państwowych.

Dodaje, że dokarmianie, jak sama nazwa wskazuje, jest częściową pomocą zwierzętom w trudnych warunkach środowiskowych. - Zwierzęta nie mogą bowiem zapomnieć, jak szuka się samodzielnie pokarmu w lesie - tłumaczy.

Leśnicy zwierzętom pomagają w różny sposób. Jedną z form jest pozostawianie podczas prac leśnych części drzew do spałowania, czyli ogryzania kory przez na przykład jelenie i daniele.

- Przed niedostatkiem wody chroni natomiast podanie soczystej karmy – buraków, marchwi, ziemniaków czy jabłek, które umieszcza się systematycznie i w stałych miejscach, takich jak paśniki czy buchtowiska - informuje Michał Gzowski.

Dużą rolę w odżywianiu zwierzyny i zapobieganiu chorobom odgrywają składniki mineralne, zwłaszcza sól. Zapotrzebowanie na nią pokrywane jest z naturalnego żeru, karmy oraz częściowo z lizawek (drewniany słupek z kostką soli umieszczoną na jego wierzchołku).

- Lasy Państwowe na dokarmianie zwierząt leśnych w okresie zimowym przeznaczają około 6 milionów złotych - mówi Józef Kubica, p.o. dyrektor generalny Lasów Państwowych.

Dodaje, że leśnicy corocznie wykładają dla zwierząt leśnych ponad pół tysiąca ton siana. Wylicza, że do leśnych stołówek trafiają też inne smakołyki. - Na przykład 8 tysięcy ton karmy soczystej, czyli buraków lub sianokiszonki, oraz 16 tysięcy ton zbóż - mówi.

Wykładanie karmy ma zatrzymać jak najwięcej zwierzyny w lesie. Poszukujące jedzenia zwierzęta znacznie rzadziej podchodzą w okolice dróg, a tym samym zmniejsza się ryzyko kolizji z pojazdami. Zwierzęta rzadziej też wychodzą na pola uprawne, wyrządzając mniej szkód rolnikom.

- Zwierzęta leśne można dokarmiać tylko w porozumieniu z leśniczym lub przedstawicielem koła łowieckiego. Wskażą oni miejsca, gdzie można wyłożyć karmę. Trzeba zwrócić uwagę również na rodzaj dostarczanego pożywienia, ponieważ podanie niewłaściwej karmy może spowodować u zwierząt choroby, osłabienie organizmu, a nawet śmierć - przestrzega Michał Gzowski.

Leśnicy organizują też "ptasie stołówki"

Wróble, kosy i sikory, powinny w nich znaleźć drobną kaszę, słoneczniki, pestki dyni, jabłka, niesoloną słoninę oraz kule tłuszczowe. Większe ptaki, np. kawki i gawrony, chętnie jedzą grube kasze i ziarna. - Karma musi być świeża i czysta - zaznacza Michał Gzowski. Dodaje, że powinna przypominać ich naturalny pokarm.

Rzecznik Lasów Państwowych przestrzega przed podawaniem ptakom pieczywa. - Zawiera sól, substancje ulepszające oraz konserwanty - informuje. Dodaje, że ptaki mają ograniczone możliwości wydalania soli. - Podawany im chleb powoduje często poważną chorobę – kwasicę.

Autor: tom
Zdjęcia: Archiwum RDLP w Krośnie



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ