Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 26 kwietnia 2025 10:29
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Drażliwy temat w mieście – finanse. Prezydent Krosna mówi, że nie jest dobrze i tłumaczy dlaczego

Punkt obrad Rady Miasta Krosna związany z informacją z wykonania ubiegłorocznego Budżetu Obywatelskiego wywołał sporo emocji. Krzysztof Babinetz zaapelował do prezydenta o zwiększenie tegorocznej puli na projekty dzielnicowe. Prezydent Krosna wyjaśniał, dlaczego nie może tego zrobić.
Drażliwy temat w mieście – finanse. Prezydent Krosna mówi, że nie jest dobrze i tłumaczy dlaczego

Autor: Tomasz Jefimow

Radni zapoznali się ze sprawozdaniem dotyczącym realizacji projektów w ramach Budżetu Obywatelskiego. Informacja została pozytywnie przyjęta.

Jednak Krzysztof Babinetz zwrócił się do władz miasta z apelem o zwiększenie puli pieniędzy dla dzielnic i osiedli. Radny przypomniał, że prezydent na początku pandemii ograniczył budżet partycypacyjny 50/50. W tym roku znalazł się on już w budżecie miasta.

Radny zwrócił uwagę, że nie chodzi o duże pieniądze. Zasugerował, że jest możliwość pozyskania funduszy ze źródeł zewnętrznych. Argumentował, że nie trzeba będzie już ponosić wydatków związanych z pandemią, bo ta wygasa.

Emocjonalnie odpowiedział mu Piotr Przytocki. Podkreślił fakt, że teraz jest sytuacja kryzysowa związana z wojną na Ukrainie i wchodzą zmiany strukturalne dotyczące polityki państwa odnośnie budżetu.

- Premier oznajmił, że zmniejsza się skala podatkowa z 17 na 12 procent, ale nic nie wspomniał o rekompensatach dla samorządów z tytułu udziału w podatku PIT i CIT - mówił Piotr Przytocki.

Przypomniał, że miejski budżet, po wcześniejszych zmianach podatkowych, stracił 16 milionów złotych. - Jeśli dojdą to tego skutki kolejnego obniżenia podatku, to możemy się spodziewać kolejnych utraconych milionów - tłumaczył.

Nadwyżka wynosi zero

Prezydent Piotr Przytocki zwrócił uwagę radnemu, by ten nie mówił o wolnych środkach, które można wykorzystać. - Nasza nadwyżka operacyjna dziś wynosi zero - mówił.

Marcin Połomski, skarbnik miasta, tłumaczył radnym, że po obniżce stawek podatkowych nie będzie samorządów, które będą miały nadwyżkę operacyjną. - Według szacunków Związku Miast Polskich około tysiąc gmin powinno wprowadzić program naprawczy - mówił. - Dodał, że tak się nie stało tylko dzięki przepisom wyłączającym ten obowiązek w związku z pandemią.

Skarbnik zaznaczył, że kolejne zmiany mogą doprowadzić do tego, że Krosno straci zdolność zaciągania kolejnych zobowiązań. - Będziemy musieli naszą działalność ograniczyć tylko do tej wymaganej prawem - mówił.

Prezydent Przytocki nie ukrywał, że miasto powinno w wydatkach bieżących ciąć wszystko, co się da. Przyznał, że Krosno na konkretne inwestycje otrzymuje dofinansowanie w ramach rządowych programów. - Ale nie mamy pewności, że w sytuacji, gdy rosną ceny materiałów, surowców, energii i wykonawstwa oraz oczekiwania płacowe, pokryje ono choćby w pięćdziesięciu procentach nakłady - mówi.

Samorząd przestanie istnieć?

Piotr Przytocki przytoczył radnym wypowiedź jednego z ministrów, który stwierdził, że nie samorządy a rząd będzie dysponować pieniędzmi. - I po co w ogóle nasze starania, inicjatywa, aktywność, poświęcanie talentów, wiedzy, czasu, pieniędzy, skoro dąży się do tego, żeby samorząd przestał istnieć - mówił.

Emocje studził radny Krzysztof Babinetz, który stwierdził, że samorządom na pewno nie będzie wszystko odebrane. - Rozumiem, że będą nowe zasady podatkowe, ale aż tak źle się to wszystko nie potoczy - mówił.

Wtórował mu Paweł Krzanowski, który zaznaczył, że nie popełnia błędów jedynie ten, który nic nie robi. - Rząd reaguje na wszelakie sugestie i wskazywane błędy - mówił.

Autor: Tomasz Jefimow


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ