Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 04:26
Reklama
Reklama

Donald Tusk w Korczynie przestrzegał przed kryzysem, w Krośnie zdradził plan na wybory

W gospodarstwie ogrodniczym Boczarowie w Korczynie, szef Platformy Obywatelskiej rozpoczął dziś (25 kwietnia) wizytę na Podkarpaciu. Na spotkaniu z mediami poruszył najważniejsze polityczne i gospodarcze sprawy. Po południu Donald Tusk spotkał się w ArtKinie z mieszkańcami Krosna.
Donald Tusk w Korczynie przestrzegał przed kryzysem, w Krośnie zdradził plan na wybory

Autor: Tomasz Jefimow

Lider PO podkreślił, że rolnictwo ma szczególne znaczenie w zapewnieniu bezpieczeństwa żywnościowego. - Bezpieczeństwo ekonomiczne rolników, to bezpieczeństwo narodowe - przekonywał.

- Wszyscy na świecie alarmują, że grozi nam poważny kryzys w związku z wojną, dlatego potrzebne są natychmiastowe decyzje, które wesprą polskiego rolnika, a nie będą dławić polskiego rolnictwa - mówił Donald Tusk.

Problemy zobrazował mediom na infografice. Zaznaczył przy tym, że być może rządzącym trzeba właśnie przekazać w formie obrazkowej problemy rolnictwa. - Być może w takiej formie to do nich dotrze - mówił. - Obrazek może będzie bardziej przekonywał, niż wszystkie najbardziej dramatyczne statystyki.

Donald Tusk o podwyżce cen nawozów mówił, podając za przykład saletrę. Podkreślił, że jej cena wzrosła przez rok z 1200-1300 zł do 6000 zł za tonę. - Ceny "skoczyły" w ciągu ostatniego miesiąca o kilkadziesiąt procent, a w ciągu roku – o kilkaset procent - mówił.

Dodał, że aby kupić tonę saletry, w ubiegłym roku trzeba było sprzedać 800 kg marchewek, a dziś – 6 ton. - Trzeba było sprzedać 6 ton jabłek, by kupić tonę nawozu sztucznego, dzisiaj to by było 30 ton - podkreślał.

Szef PO dodał, że do tego wszystkiego dochodzą jeszcze ceny nośników energii.

Donald Tusk wypomniał rządzącym, że nie dotrzymali obietnicy zapewnienia polskim rolnikom identycznych dopłat, jakie mają rolnicy europejscy.

- Rolnicy mają prawo czuć się oszukani - mówił przewodniczący PO.

Donald Tusk odpowiedział też na pytanie dotyczące problemów kredytobiorców. - Nie chcę prowizorycznie oceniać oferty premiera Morawieckiego, bo to jest świeża sytuacja, ale z całą pewnością przynajmniej jakoś zareagował. Więc nasza presja miała sens - mówił. Podkreślił, że trzymiesięczne wakacje kredytowe wydają się interesującym i sensownym pomysłem. - Warto naciskać rządzących i czasem to przynosi efekt - mówił. - Ważne, żeby nie skończyło się to na tym „chcielibyśmy, aby…”. Niecierpliwie czekamy na szczegóły.

Szef PO zaapelował do polskiego rządu, by poważnie potraktował kwestie sankcji na surowce energetyczne. - Trzeba umieć wywrzeć skuteczną presję i kłamanie i hipokryzja nie jest tutaj dobrą metodą - podkreślił.

Donald Tusk pytany, czy przeprosi Jarosława Kaczyńskiego za swój wpis na Twitterze, podkreślił, że nie da się zastraszyć. Prezes PiS domaga się usunięcia wpisu dotyczącego wyborów w USA, zamieszczenia przeprosin oraz wpłaty 10 tys. zł na rzecz pomocy uchodźcom z Ukrainy.

- Jarosławie namawiam cię od lat – stań do debaty, nie ukrywaj się tchórzliwie za swoimi służbami, ministrami i kłamstwami - skwitował. - Możemy także porozmawiać o niemądrym zaangażowaniu we wspieranie prezydenta Trumpa.

Zapytany, jak chce zwiększać elektorat na Podkarpaciu, gdzie praktycznie zawsze wygrywa PiS, Donald Tusk podkreślił, że nie ma czegoś takiego jak bastion PiS. - Ani na Podkarpaciu, ani nigdzie w Polsce - mówił. - Są ludzie, którzy głosują na PiS i są ludzie, którzy głosują na Platformę - podkreślił.

Dodał, że zarówno Polska jak i Europa są podzielone politycznie. - Ale trzeba starać się budować pomosty i elementarne porozumienie. Musimy znaleźć wspólny język w kluczowych sprawach dotyczących bezpieczeństwa. Warto rozmawiać z każdym, nawet z tym kto głosuje na kogoś innego. Ja jestem otwarty na taką debatę i rozmowę nie tylko z panem Kaczyńskim, ale z każdym kto chce poważnie porozmawiać o naszym bezpieczeństwie i przyszłości - mówił.

W podobnym tonie zwracał się do mieszkańców Krosna podczas popołudniowego spotkania w ArtKinie, przy ul. Bieszczadzkiej. - Możemy się spierać, możemy się kłócić, szukać różnych rozwiązań, ale nie nienawidzić, bo to wcześniej czy później kończy się dramatem - mówił.

Szef PO podkreślił, że ważne jest stworzenie zjednoczonej opozycji demokratycznej, która na pewno wygra nadchodzące wybory parlamentarne.

Dodał, że nie wybaczyłby sobie, gdyby Platforma uzyskała rewelacyjny wynik, ale dalej by rządził PiS. - Wolę się podzielić z wszystkimi, którzy chcą demokracji, praworządności, elementarnej przyzwoitości, którzy mają odwagę powiedzieć dość tej bezwstydnej kradzieży wolności - zaznaczył.

Lider PO podkreślił, że pierwszą decyzją, którą podejmie, jeśli będzie miał wpływ na to co się będzie działo w Polsce, to przywrócenie autonomii finansowej i decyzyjnej w samorządach. - Krosno ma mieć pieniądze do swojej dyspozycji, a nie tak jak teraz, czy jak będzie za niedługo, że będzie kompletna centralizacja - zaznaczał. - Pieniądze, które się należą Krosnu zostaną w Krośnie, a wy pytajcie Piotra Przytockiego w jaki sposób on je wyda.

Donald Tusk spotkał się dziś też z prezydentem Krosna Piotrem Przytockim. W jutrzejszych planach wizyty na Podkarpaciu ma spotkanie z m.in. z prezydentem Rzeszowa Konradem Fijołkiem. W planach jest też wizyta w Jarosławiu i Mielcu.

Zobacz poniżej pełną fotorelację

Autor: Tomasz Jefimow
Zdjęcia: Tomasz Jefimow



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ