Jeden z sondaży zlecił UCE Research portal wiadomoscihnadlowe.pl.
54 proc. ankietowanych domaga się powrotu niedziel handlowych.
28,21 proc. wyraziło poparcie dla likwidacji niedzielnego zakazu.
37,7 proc. uczestników badania nie chce, żeby zakaz handlu w niedziele został zniesiony.
Obietnice opozycji
Czy zatem, jeśli opozycja, która ma przewagę w Sejmie, stworzy rząd, to zakaz handlu w niedziele zostanie zniesiony?
„Rzeczpospolita” przypomina, że Platforma Obywatelska w swoim programie „Sto konkretów” zapowiedziała, że tak się stanie. W zamian każdy pracownik będzie miał zapewnione dwa wolne weekendy w miesiącu i podwójne wynagrodzenie za pracę w dni wolne.
Z kolei Trzecia Droga obiecała wprowadzenie handlu w niedziele 2 razy w miesiącu.
Co na to handlowcy?
Polska Rada Centrów Handlowych od lat domaga się uwolnienia handlu w niedziele. Między innymi dlatego, że niedziele były dla sklepów dniami największych obrotów w ciągu tygodnia. To przekładało się na większe zatrudnienie i wyższe wpływy podatkowe.
Obecnie centra handlowe, która – jak mówi Krzysztof Poznański z Polskiej Rady Centrów Handlowych w rozmowie z „Rzeczpospolitą” – muszą być ogrzewane, chronione i sprzątane, w niedziele stoją puste. A to kosztuje.
Kolejny argument „za” to zwiększenie obrotów handlu o około 4 proc. i wzrost zatrudnienia. Według szacunków – zniesienie zakazu handlu w niedziele mogłoby zwiększyć zatrudnienie, zwłaszcza w galeriach handlowych, o 20-40 tys. pracowników
Z kolei dla klientów otwarte w niedzielę sklepy oznaczałyby większą swobodę w robieniu zakupów.
Te nastroje studzi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. Jej zdaniem – jak powiedziała w rozmowie z Rz – wymaga to namysłu, bo zmieniły się nawyki zakupowe Polaków. Wpływ na to ma m.in. inflacja i boom na zakupy internetowe.
Co na to pracownicy sklepów?
Zapytał ich o to portal INNPoland
– Mogę pracować w niedziele, ale na pewno nie za takie same pieniądze – podkreśla Anna.
– Nie chcę harować 7 dni w tygodniu – mówi Małgorzata.
– Mam męża i dziecko, a niedziela to jedyny dzień, żeby wspólnie spędzić czas – podkreśla Katarzyna.
– Ja już teraz pracuje w niedzielę. W zamian za to mam dodatkowy dzień wolny w tygodniu. To dobre rozwiązanie, bo dzięki temu mogę np. pójść do lekarza lub załatwić sprawy w urzędzie – wylicza Renata, pracownica.
– Myślę, że zamiast obowiązku powinna być taka możliwość. Jak ktoś chce, niech idzie stać za ladą w niedzielę, ale za większe pieniądze. Chętnych nie zabraknie – stwierdza Robert.