Edward Marszałek, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie podkreśla, że cennym źródłem wiedzy na temat historii sprzed sześciu dekad jest "Kronika ośrodka hodowli żubrów Nadleśnictwa Stuposiany". Dokument został uratowany z pożaru leśniczówki Widełki w 2005 roku.
Do lat 60. XX wieku, w Europie istniało tylko jedno stado wolnościowe żubrów, w Białowieży. - W Karpatach żubrów nie było już wówczas od ok. 150 lat - przypomina Edward Marszałek.
Dodaje, że ośrodki hodowlane, jak i ogrody zoologiczne, prowadziły często obie linie genetyczne: nizinną (określaną także jako białowieska) i nizinno-kaukaską.
W 1963 roku podjęto w Polsce decyzję o usunięciu osobników należących do linii białowiesko-kaukaskiej z ośrodków hodowlanych, co miało prowadzić do trwałego rozdzielenia obu linii w hodowli.
- Żubry z domieszką krwi kaukaskiej miały być stopniowo przewożone w Bieszczady. W Nadleśnictwie Stuposiany utworzono zagrodę adaptacyjną, z której zwierzęta po zaaklimatyzowaniu się miały być wypuszczane na wolność - opowiada Edward Marszałek.
Podkreśla, że pewne znaczenie w lokalizacji tej zagrody miało utworzenie na terenie Bieszczadów ośrodka Urzędu Rady Ministrów, do którego na polowania przyjeżdżali zarówno nasi notable, jak i liczni goście zapraszani z zagranicy. - Żubr, jako wyjątkowo rzadki gatunek, miał podnieść atrakcyjność organizowanych tu polowań - mówi rzecznik RDLP w Krośnie.
Jako najlepiej nadające się do reintrodukcji wybrano ówczesne nadleśnictwa Stuposiany i Tarnawa o łącznej powierzchni ok. 20 tysięcy hektarów.
- Zagrodę aklimatyzacyjną o powierzchni około 6 hektarów wybudowano w leśnictwie Widełki, w dolinie potoku Zwór - przypomina Edward Marszałek.
W "Kronice ośrodka hodowli żubrów Nadleśnictwa Stuposiany" tak opisano przywiezienie żubrów:
- Nadleśnictwo przygotowało do dalszego transportu żubrów trzy sanie żelazne wraz z ciągnikami gąsienicowymi do zrywki drewna, które oczekiwały w przewidywanym miejscu przeładunku w Bereżkach k. szosy asfaltowej, po drugiej stronie Wołosatego. W dniu 30 października 1963 roku, o godzinie 5.00 przybyły samochody i skrzynie z żubrami – z Pszczyny 2 sztuki i z Niepołomic 3 sztuki. Przeładowanie nastąpiło dość sprawnie, jak i sam transport do zagrody ciągnikami gąsienicowymi również.
Rzecznik RDLP w Krośnie informuje, że w latach 1963 i 1964 z ośrodków hodowlanych w Niepołomicach i Pszczynie przewieziono do zagrody aklimatyzacyjnej łącznie 15 zwierząt (w tym 7 dorosłych sztuk), a w 1966 jeszcze 4 osobniki pochodzące z tych samych ośrodków.
- Po raz pierwszy w maju 1964 roku umożliwiono żubrom opuszczenie zagrody i od tej pory stado przebywało na wolności, szybko powiększając obszar swojej penetracji. Jego promień przekroczył niebawem 20 km, co wiązało się z coraz częstszymi przypadkami przekraczania granicy państwowej z ówczesnym ZSRR - opowiada Edward Marszałek.
Drugą zagrodę adaptacyjną w Bieszczadach o powierzchni ok. 18 ha wybudowano w 1976 roku w Nadleśnictwie Komańcza, w dolinie potoku Chliwny, nieco na północ od miejscowości Wola Michowa.
- Jesienią przywieziono tu z Niepołomic żubry o imionach: Pustułka, Puga II, Puha, Puna i prawdopodobnie Pustolnia, zaś z krakowskiego ZOO dojechał potężny byk Pulas - wylicza rzecznik RDLP w Krośnie.
W 1980 roku dołączyło do nich jeszcze 10 osobników z Pszczyny. Stado to po wypuszczeniu na wolność rozrosło się z biegiem lat do kilkuset osobników i bytuje obecnie głównie w masywie Chryszczatej, na pograniczu nadleśnictw Baligród i Komańcza.
- W swych wędrówkach zachodzi aż pod Lesko na północy i do Cisnej na południu. Niejednokrotnie też obserwowano przekraczanie przez żubry z tego stada granicy państwowej ze Słowacją - mówi Edward Marszałek.
Tu zobaczysz żubry
Na początku 2012 roku ukończono budowę zagrody aklimatyzacyjno-pokazowej w okolicy Mucznego na terenie Nadleśnictwa Stuposiany.
- Oprócz funkcji adaptacyjnych dla przywożonych tu żubrów, pełni ona również rolę edukacyjną i informacyjną dla turystów odwiedzających Bieszczady - tłumaczy Edward Marszałek.
Obiekt obejmuje 9 hektarów. Prócz dwóch zagród (pokazowej i aklimatyzacyjnej) mieści on magazyny na karmę, paśniki oraz specjalne tarasy widokowe dla odwiedzających.
Do zagrody prowadzi stylowa brama, zamontowano również tablice edukacyjne, przybliżające historię i problematykę ochrony bieszczadzkiego stada żubrów. - Platformy widokowe pozwalają na oglądanie zwierząt niemal na całości zagrody pokazowej - informuje rzecznik RDLP w Krośnie.
Pierwsze żubry przyjechały tu 16 lutego 2012 roku. Obecnie w zagrodzie przebywa 9 osobników.
Edward Marszałek przypomina, że inwentaryzacja zwierzyny z 1 stycznia 1966 roku wykazała, że w Bieszczadach żyło 21 żubrów w stanie dzikim, z tego 4 krowy spodziewające się potomstwa na wiosnę.
- Rozległe terytoria bytowe, stałe dokarmianie zimą i prawdziwy "święty" spokój sprawiły, że właśnie tutaj spokojnie rozwijała się największa górska populacja tych zwierząt w Europie. Dziś żyje tu na wolności około 750 tych chronionych zwierząt - mówi rzecznik RDLP w Krośnie.
Zdjęcia: Archiwum RDLP w Krośnie