Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 04:10
Reklama dotacje rpo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Miejski sylwester nie dla każdego. Bo jest za drogo

Nie każde miasto decyduje się na organizację plenerowego sylwestra. Jeżeli ktoś sam nie urządzi zabawy albo się gdzieś nie wybierze, to może spędzić wieczór przed telewizorem.
Miejski sylwester nie dla każdego. Bo jest za drogo

Autor: iStock

Bo za dużo kosztuje

Są miasta, które ze względu na koszty nie decydują się na plenerową imprezę w ostatni dzień tego roku. Nie będzie się tak można bawić w wielu Podkarpackich miejscowościach. M.in. miejskiego sylwestra nie będzie w Rzeszowie, czy Przemyślu. 

Również w Krośnie nie będzie sylwestra na Rynku ze względu na wysokie koszty. To nic nowego, a krośnianie się już przyzwyczaili, że od kilku lat na krośnieńskim rynku nie ma miejskiej imprezy. Wcześniej zaniechano jej organizacji ze względu na pandemię i za wysokie koszty. 

Trend ogólnopolski

To trend ogólnopolski. Duże miasta rezygnują w plenerowych wydarzeń, tłumacząc tym, że Polacy wybierają teraz zamknięte imprezy w swoim towarzystwie.

– Mieszkańcy organizują to we własnym zakresie, więc my ograniczamy nasze zaangażowanie w tego typu imprezy – powiedział prezydent Szczecina Piotr Krzystek. Tłumaczy to również oszczędnościami.

Nie będzie też wielkiej zabawy w Warszawie i Krakowie. Na tej liście jest także Wrocław. 

– Nie wykluczamy jednak powrotu do organizacji tego typu imprez w kolejnych latach, ale wszystko oczywiście będzie zależało od sytuacji budżetowej – zaznacza Tomasz Sikora z biura prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia. 

W tym mieście po raz ostatni taka impreza odbyła się w 2019 roku i kosztowała 2,3 mln zł.

Ktoś się będzie bawił

Ale nie każde miasto patrzy na koszty. Będzie się można bawić w malowniczym Kazimierzu Dolnym. Będzie też impreza w Chełmie, Stalowej Woli, Tarnobrzegu, czy Kołobrzegu. Na tej liście są przeważnie mniejsze miasta.

Impreza odbędzie się także w Świętochłowicach, ale nie pod chmurką. Lokalna władza zaprasza do miejscowego centrum kultury i chce pieniędzy za wstęp – 250 zł od osoby. W cenie przystawka, ciepła kolacja, deser, kawa, herbata, zimna płyta, druga ciepła kolacja zimne napoje, pół litra wódki na parę i lampka szampana.


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ
  
Reklama