O projekcie uchwały, który trafił pod obrady radnych Krosna pisaliśmy TUTAJ.
Sławomir Bęben podkreślił, że przed głosowaniem może pojawić się dylemat. - Z jednej strony z tych pieniędzy będziemy gospodarować budżetem Krosna, a z drugiej ten podatek dotknie bezpośrednio nas - mówił.
Zwracał uwagę, że podwyżka podatku dotknie przedsiębiorców.
Marcin Niepokój, przewodniczący komisji budżetowo-finansowej przyznał rację radnemu Bębnowi, że koszty wszędzie rosną. - Płaca minimalna wzrosła, dlaczego i dzięki komu doskonale wiemy - mówił.
Tłumaczył, że radni miasta są odpowiedzialni za gminę. - Wiemy, że przychody niestety są niższe. Niestety koszty też rosną i jest to też związane z płacą minimalną i ze wzrostem cen energii i innych usług. Prezydent i jego służby muszą dbać o to by ten urząd utrzymać - argumentował.
Radny Niepokój w imieniu klubu Samorządne Krosno zwrócił się do prezydenta Piotra Przytockiego z wnioskiem o zwiększenie budżetu partycypacyjnego.
- W planie budżetu na przyszły rok, który otrzymaliśmy jest zaplanowane 500 tysięcy złotych, więc dobrze by było, żeby z tych podatków nasze jednostki pomocnicze miały więcej pieniędzy i żeby mogły część zadań zrobić, bo ceny rosną - mówił.
Piotr Przytocki zgodził się z postulatem. - Pewne kwestie w skutek pandemii zostały niedoszacowane, myślę tutaj o budżecie partycypacyjnym - mówił.
Przyznał, że zaplanowane kwoty – po 500 tys. zł – są niewystarczające na działania, które zostały zaplanowane przez rady i zarządy dzielnic i osiedli.
- Musimy skądś te pieniądze czerpać i to co sugeruje przewodniczący komisji budżetu i finansów ma jakieś uzasadnienie. W pełni się zgadzam, że możemy rozważyć zwiększenie kwoty budżetu partycypacyjnego do miliona złotych - mówił Piotr Przytocki.
Zgodnie z charakterem budżetu partycypacyjnego (tzw. budżetu 50/50) do kwoty wydatkowanej przez dzielnice, czy osiedla na realizację danej inwestycji, dokładana jest taka sama kwota z budżetu miasta.
Prezydent zapowiedział, że w projekcie budżetu zaproponuje autopoprawkę dotyczącą wysokości tych kwot. - W ten sposób będziemy dysponować budżetem dzielnicowym na poziomie 2 milionów złotych - tłumaczył.
Odnosząc się do kwestii podwyżki podatków, prezydent zaznaczył, że nie są to opłaty, które trzeba ponosić co miesiąc. - Naliczenie podatku od nieruchomości jest jednorazowe i ono może być zapłacone jednorazowo, bądź ratami według uznania i możliwości przedsiębiorcy. Mamy na to cały rok podatkowy żeby te pieniądze spłynęły do budżetu miasta - podkreślił.