Jak wynika z prognoz, w tych dniach mrozy nie będą już tak dokuczliwe. Czego zatem możemy się spodziewać?
Ma być cieplej
Zrobi się cieplej. Na niebie pojawi się więcej chmur, a razem z nimi przelotne deszcze i deszcze ze śniegiem. Głównie na południu Polski.
Najcieplejszym dniem będzie środa. Na wybrzeżu termometry mogą wskazać nawet 8 st.
Od czwartku 11 stycznia temperatury znowu zaczną spadać, za to na niebie pojawi się więcej słońca.
Weekend 13-14 stycznia najprawdopodobniej będzie pogodny ze średnimi temperaturami 0-2 st. C w ciągu dnia. Na wybrzeżu można się spodziewać temperatur do 5 st. C.
Polskie zimy
W przeszłości mrozy jeszcze bardziej dawały się we znaki Polakom. Temperatury na poziomie -10 były na porządku dnia, a zimy trwały naprawdę długo. Bywało, że zaczynały się w listopadzie, a kończyły w marcu.
Najzimniejszym miesiącem w historii Polski – według serwisu polskierekordy.pl – był luty 1929. Średnie temperatury oscylowały wtedy w granicach -13 do -16 stopni. Rekordy zimna padły w Rabce (-45 st.), Czechowicach-Dziedzicach (-45 st.) i Żywcu (-40,9).
Najmroźniejszą zimą II wojny światowej była zima 1939/1940. Rekord zimna padł w Siedlcach, gdzie odnotowano -41 st.
Kolejną tak mroźną zimą w Polsce była zima 1962/1963. Wtedy na jakiś czas stanął cały kraj – z braku energii zamknięto zakłady pracy, rozmaite instytucje i lokale rozrywkowe. Codziennie na wiele godzin wyłączano prąd.
Ci, którzy ją przeżyli, do końca życia będą pamiętali noc sylwestrową 1978. Opady śniegu były wtedy tak intensywne, że sparaliżowany został cały kraj.
Nowy, 1979 rok zaczął się z kolei od rekordowych temperatur zimna. W Suwałkach słupku na termometrach dochodziły w ciągu dnia do -30 st. Celsjusza.
Podobną temperaturę odnotowano zimą w latach 2005/06 i 2009/10. Temperatury spadały nawet do -30 st.