W czwartek 25 stycznia przed godz. 20, dyżurny krośnieńskiej komendy został zaalarmowany, że drogą krajową nr 19 w kierunku Miejsca Piastowego porusza się samochód pozbawiony opony na przedniej osi. Ponadto, pomimo wydobywającego się z pojazdu dymu, osoba kierująca kontynuuje jazdę.
Skierowani na miejsce funkcjonariusze ruchu drogowego potwierdzili treść zgłoszenia i podjęli próbę zatrzymania alfy w miejscowości Rogi. Pomimo użytych przez policjantów sygnałów świetlnych i dźwiękowych, osoba kierująca ignorowała polecenia do zatrzymania się i kontynuowała ucieczkę.
Po dojeździe do Miejsca Piastowego, kierująca wjechała na ul. Krośnieńską. Chwilę później, omijając blokujący jezdnię radiowóz, przejechała przez zatokę autobusową, stwarzając zagrożenie znajdującym się tam pieszym. Ponadto, kierująca alfą dwukrotnie uderzyła w bok wyprzedzającego ją radiowozu, a chwilę później, po zderzeniu z innym policyjnym pojazdem, zatrzymała się - relacjonuje podkom. Paweł Buczyński z KMP w Krośnie.
Kierująca nie potrafiła racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego uciekała
Za kierownicą alfy romeo siedziała 35-letnia mieszkanka pow. jasielskiego.
Kobieta przewoziła w pojeździe swojego 3-letniego synka. Zarówno kierująca, jak też podróżujące z nią dziecko nie odnieśli żadnych obrażeń. 35-latka nie potrafiła racjonalnie uzasadnić powodu niezatrzymania się do kontroli i ucieczki. Kobieta była trzeźwa. Pobrano jej krew do analizy na zawartość środków odurzających w organizmie - mówi podkom. Paweł Buczyński.
Po przekazaniu dziecka pod opiekę przybyłego na miejsce ojca, 35-letnią kierującą zatrzymano w policyjnym areszcie, a jej samochód odholowano. Kobieta odpowie m.in. za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, spowodowanie kolizji oraz szereg wykroczeń, których dopuściła się podczas ucieczki. W przypadku potwierdzenia wynikami laboratoryjnego badania, że kierowała pojazdem w stanie po użyciu środków odurzających, usłyszy dodatkowe zarzuty.