Policjanci z komisariatu w Radymnie wraz z funkcjonariuszami Straży Leśnej podejrzewali, że na terenie powiatu jarosławskiego, mężczyzna poruszający się samochodem osobowym, w pobliżu dróg, kłusuje z bronią palną. Jego ofiarami padały zwierzęta łowne.
Kilka dni temu, funkcjonariusze ustalili, że kłusownik, chcąc „zutylizować” pozostałości po nielegalnie upolowanej zwierzynie, ugrzązł pojazdem na drodze polnej w miejscowości Wysocko. Mundurowi, którzy przyjechali na miejsce, zastali mężczyznę w pobliżu auta. Zachowywał się nerwowo i nie był w stanie logicznie wytłumaczyć, w jakim celu jechał drogą, zanim ugrzązł w błocie.
Policjanci zauważyli, że audi, na tylnym zderzaku posiada zabrudzenia koloru brunatnego. Po otwarciu bagażnika okazało się, że wewnątrz znajdują się części martwej zwierzyny łownej.
Funkcjonariusze przeprowadzili oględziny, w trakcie których zabezpieczyli truchło. W pojeździe znajdowały się też łuski po nabojach myśliwskich, nabój myśliwski oraz nóż. W trakcie wykonywania dalszych czynności w tej sprawie, mundurowi przystąpili do przeszukania posesji mężczyzny. W budynkach gospodarczych zabezpieczyli siekierę i nóż, które służyły do rozbierania skłusowanych tusz zwierząt oraz 3 łby z porożem jeleni byków, narogi, 90 sztuk spreparowanych parostków samców sarny jak też 12 sztuk spreparowanych wieńców jeleni byków, które wskazywały na to, że są pozyskane nielegalnie. Podczas przeszukania policjanci zabezpieczyli także 169 sztuk amunicji oraz 4 jednostki broni, na które mężczyzna posiadał zezwolenie. Dodatkowo znaleźli sprzęt termowizyjny oraz tłumiki. 44-letni mieszkaniec gminy Laszki, trafił do policyjnego aresztu.
Funkcjonariusze przedstawili mężczyźnie zarzut kłusownictwa.
44-latek, od października 2020 r. w Wysocku, Bobrówce, Laszkach, Miękiszu i Korzenicy oraz innych miejscowościach powiatu jarosławskiego, wszedł w posiadanie bezprawnie pozyskanych tusz oraz trofeów zwierząt łownych w postaci 15 sztuk jeleni byków oraz 3 sztuki łań, saren kozłów w ilości 90 sztuk i 8 sztuk kóz, a także 3 sztuki dzika.
W toku dalszych czynności policjanci ustalili, że jeden ze skłusowanych dzików trafił do prywatnej chłodni, w przydomowej masarni, na terenie powiatu jarosławskiego. Zwierzę okazało się zarażone larwą włośnia. Dzik został zabezpieczony przy udziale powiatowego lekarza weterynarii do dalszych badań.
W sprawę zaangażowali się również myśliwi z miejscowego Koła Łowieckiego „Sokół” Jarosław.
Za te czyny sprawcy grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.