Inspiracją do tego tekstu było pytanie, jakie niedawno usłyszałam. Osoba doświadczona w działalności społecznej i samorządowej zapytała mnie, czym różni się petycja od „zwykłego pisma”. Uświadomiło mi to, jak duża jest potrzeba wyjaśniania mieszkankom i mieszkańcom pojęć i mechanizmów działających w życiu publicznym. Zacznijmy od tego, że nie ma czegoś takiego jak “zwykłe pismo”. Kiedy składamy pismo, np. do Urzędu Miasta, musi ono zostać przez urzędników właściwie zakwalifikowane i rozpatrzone. Z punktu widzenia prawa i z punktu widzenia urzędników, takie pismo może być np. wnioskiem, albo skargą. Nie ma przy tym znaczenia, w jaki sposób obywatel nazwał swoje pismo, ani jak je zatytułował. Najważniejsza jest treść, czyli to, czego pismo dotyczy. W efekcie “zwykłe pismo”, prawdopodobnie zostanie uznane za “wniosek” i rozpatrzone w oparciu o przepisy dotyczące wniosków.
W tym tekście skupię się na dwóch narzędziach, jakie mają obywatele, a które są do siebie nieco podobne: wniosek i petycja.
Prawo obywatelskie zapisane w Konstytucji
Zatem, na czym polega różnica pomiędzy wnioskiem, a petycją? Prawo do składania wniosków i petycji ma wysoką rangę, ponieważ gwarantowane jest przez Konstytucję w Art. 63 :
“Każdy ma prawo składać petycje, wnioski i skargi w interesie publicznym, własnym lub innej osoby za jej zgodą do organów władzy publicznej oraz do organizacji i instytucji społecznych w związku z wykonywanymi przez nie zadaniami zleconymi z zakresu administracji publicznej. Tryb rozpatrywania petycji, wniosków i skarg określa ustawa”.
Ten sam Artykuł Konstytucji daje nam prawo do składania skarg, ale o nich napiszemy osobno.
Proszę zwrócić uwagę, jak bardzo szerokie jest to uprawnienie. Petycje i wnioski może składać każdy. Równocześnie, nie tylko w interesie własnym, ale i publicznym. Możemy zatem wnioskować w sprawie zagospodarowania zieleni, funkcjonowania komunikacji miejskiej, praw cudzoziemców i osób uchodźczych, nazw ulic, praw zwierząt, zmian w statucie dzielnicy, wycięcia lub zaprzestania wycinki drzew w parku, utworzenia parkingu, zmiany ulicy na jednokierunkową i w wielu innych sprawach. Wszystko, co dotyczy szeroko pojętych spraw publicznych.
Szeroki jest też zakres adresatów. W praktyce zwracać się możemy np. do wójta, burmistrza, prezydenta miasta, rady gminy, rady powiatu, rady osiedla, miejskiej spółki, rady miasta, Ministerstwa, Sejmu, Senatu, Lasów Państwowych, NFZ etc. Trzeba tu zaznaczyć, że wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, z grupy odbiorców petycji zostały wyłączone sądy, ale jedynie w kwestiach związanych z orzecznictwem. Nie możemy więc złożyć petycji w sprawie zmiany wyroku sądu, ale nadal możemy zwracać się do sądu z petycjami dotyczącymi np. spraw organizacyjnych.
Co, więc odróżnia petycję od wniosku, skoro adresaci, zakres spraw i cele składania zarówno petycji, jaki wniosków są takie same?
Różnica tkwi w przepisach szczegółowych. Zasady składania i rozpatrywania wniosków reguluje Kodeks Postępowania Administracyjnego, a w przypadku petycji jest to Ustawa o Petycjach.
“Zwykłe pismo”
Kwestie wniosków reguluje Dział VIII Kodeksu Postępowania Administracyjnego. Na pewno brzmi to bardzo formalnie i prawniczo, ale wcale nie jest skomplikowane. Co więcej, szereg przepisów zbudowanych jest tak, żeby działać na korzyść osoby składającej wniosek, nawet jeżeli autor wniosku nie orientuje się dobrze w prawie, czy w kompetencjach urzędów (czy szerzej, wszelkich instytucji publicznych).
Na czym to polega? Po pierwsze urząd (lub inna instytucja do której się zwracamy) ma obowiązek na podstawie treści pisma, stwierdzić, z jakim rodzajem pisma ma do czynienia. Zatem, jeżeli się pomylisz i złożysz wniosek wpisując w tytule prośba/skarga/pismo zwyczajne/protest/pretensje/interpelacja/żądanie, to w żaden sposób nie powinno wpływać na sposób załatwienia sprawy. Generalnie urząd zakwalifikuje to jako wniosek lub skargę. Zatem najprościej jest zapamiętać te dwa pojęcia. Jeżeli chcesz podpowiedzieć jakieś dobre rozwiązanie, prosisz o ulepszenie czegoś (procedur w urzędzie, oznakowania drogi etc.) to składasz wniosek. Jeżeli zauważasz nieprawidłowości, albo uważasz, że zostałeś niewłaściwie potraktowany, to składasz skargę.
Jeżeli pomylisz się i wyślesz pismo do niewłaściwej instytucji (np. do rady gminy, zamiast do wójta), to wpłynie to jedynie na termin załatwienia sprawy, bo taki wniosek, w czasie 7 dni, zostanie przekazany właściwemu urzędowi. Co więcej, zostaniesz poinformowany, że doszło do takiej sytuacji. No właśnie, termin. Jaki jest termin na rozpatrzenie wniosku? Formalnie “bez zbędnej zwłoki, nie później jednak niż w ciągu miesiąca”. W praktyce, zazwyczaj w ciągu miesiąca…albo dłużej. Niekiedy urząd informuje o przedłużeniu terminu, a niekiedy o tym zapomina. W tym drugim przypadku przysługuje nam prawo do złożenia skargi.
Petycja
Sama nazwa “petycja” pochodzi od łacińskiego słowa petitio, które oznacza “prośbę, skargę, żądanie”. Zatem już sama nazwa sugeruje, że jest to narzędzie podobne do skarg i wniosków. W języku polskim petycja na ogół rozumiana jest jako pismo, najczęściej zbiorowe, zawierające prośbę do władz. Pomimo tego, że petycję kojarzymy z pismami podpisywanymi zbiorowo (popularne jest np. zbieranie podpisów pod petycją), to pamiętajmy, że można składać je także pojedynczo. Wynika to z Konstytucji (“Każdy ma prawo składać petycje” – każdy, a nie tylko grupy). Jest potwierdzone w ustawie o petycjach.
To intuicyjne rozumienie petycji jest bardzo bliskie prawdy. Prawo do składania petycji uznawane jest za jedno najstarszych praw jednostki gwarantowanych w państwach demokratycznych. Zarazem petycja uważana jest za najbardziej powszechną i najłatwiej dostępną formę dochodzenia praw i obrony interesów nie tylko własnych, ale i cudzych, jak również interesu ogólnego.
Obecnie regulacje dotyczące petycji opierają się na przepisach ustawy z dnia 11 lipca 2014 roku o petycjach. To bardzo istotne, bo prawo do petycji gwarantuje Konstytucja z 1997 roku, a dokładnie cytowany już Art. 63. Jednak aż do 2014 roku nie było uchwalonej stosownej ustawy.
Pamiętaj! Petycja powinna być rozpatrywana tak samo starannie, niezależnie, czy podpisałeś/aś się pod nią sam/a, czy zebrałeś/aś podpisy połowy osiedla!
Podstawowe różnice pomiędzy petycją a wnioskiem? Petycję można złożyć pisemnie lub elektronicznie (nie można jej złożyć ustnie!). Adresat petycji (np. Urząd Miasta) ma obowiązek zamieścić treść petycji w Biuletynie Informacji Publicznej. Petycje składane w Krośnie możecie zobaczyć tutaj: https://bip.umkrosno.pl/Skargi_wnioski_i_petycje. Zakładka nazywa się “Skargi, wnioski i petycje”. Zawiera jednak niemal wyłącznie petycje, bo tylko w tym przypadku występuje prawny obowiązek umieszczania ich w BIP, a nie dlatego, że nikt nie składał skarg i wniosków. Tam, urząd ma również obowiązek zamieścić odpowiedź na petycję. Petycja powinna być rozpatrzona w terminie nie dłuższym niż 3 miesiące. Przepisy dotyczące składania petycji są bardziej sformalizowane niż w przypadku wniosków.
Praktyka
Działanie petycji sprawdziłam niedawno w praktyce. Jestem przewodniczącą Zarządu Osiedla Tysiąclecia. Złożyliśmy do Rady Miasta petycję w sprawie likwidacji III strefy płatnego parkowania utworzonej na naszym osiedlu. Petycja pod obrady Rady trafiła dopiero po blisko trzech miesiącach. mieści się to w maksymalnym dopuszczalnym terminie, chociaż zgodnie z Art. 10. 1. ustawy o petycjach: “Petycja powinna być rozpatrzona bez zbędnej zwłoki (…)”.
Co stało się dalej z petycją? Rozpatrywana była w bardzo skomplikowany sposób. Był to punkt Sesji Rady Miasta nazwany “rozpatrzenie petycji”. Przedstawiono pod głosowanie opinię komisji, według której nasza petycja jest bezzasadna. Przed głosowaniem radnym zadano pytanie: “Czy jesteś za uwzględnieniem stanowiska Komisji Skarg, Wniosków i Petycji RM i nieuwzględnienia petycji”. Ta opinia Komisji została odrzucona, (11 głosów “przeciw”, 6 “za”, 3 “wstrzymujące się”). Wynik głosowania został skomentowany przez Przewodniczącego Rady słowami: “Sprawa jest jasna, oczywista i przesądzona”. Jednak w protokole z sesji, nie zaznaczono, czy wynik głosowania oznacza rozpatrzenie petycji. Na tej samej sesji, w kolejnym punkcie, rozpatrywana była petycja strażaków z OSP Białobrzegi. Pod głosowanie została poddana dokładnie w taki sam sposób, czyli w formie: “Czy jesteś za uwzględnieniem stanowiska Komisji Skarg, Wniosków i Petycji RM i nieuwzględnienia petycji”. W tym przypadku, Rada Miasta przyjęła stanowisko komisji większością głosów, co uznano za nieuwzględnienie petycji i odnotowano to w protokole.
W kolejnym miesiącu, na sesji Rady Miasta 28 grudnia, okazało się, że sprawa wcale nie była przesądzona. Ponownie pod obrady trafił projekt w sprawie naszej petycji! Uznano, że wbrew nazwie punktu (“rozpatrzenie petycji”), wcale nie została rozpatrzona! W grudniu przedstawiono identyczny projekt jak w listopadzie, czyli “nieuwzględnienia petycji”. Zawierał uzasadnienie opierające się na tej samej opinii komisji (z listopada). W uzasadnieniu grudniowej wersji uchwały napisano, że w listopadzie radni “odrzucili przedstawiony projekt uchwały w sprawie nieuwzględnienia petycji” (nie w sprawie “stanowiska komisji”, tylko “nieuwzględnienia petycji”). Dodatkowo w grudniowym uzasadnieniu napisano bardzo wyraźnie, że ten konkretny projekt uchwały poddawany jest pod obrady kolejny raz. Jedyne co różni te dwa projekty uchwał, to numer i data. Także nazwa punktu w porządku obrad była taka sama i w listopadzie i w grudniu: “rozpatrzenie petycji”.
Okazuje się, że jeżeli Rada Miasta przyjmie tak sformułowaną uchwałę większością głosów, to petycja uznawana jest za bezzasadną. Jeżeli Rada Miasta większością głosów odrzuci projekt uchwały to… petycja uznawana jest za nierozpatrzoną i wnosi się projekt “kolejny raz”. Jedyna różnica polegała na tym, że przewodniczący przed głosowaniem zapytał: “Kto jest za nieuwzględnieniem petycji” (zgodnie z treścią uchwały). W dyskusji przed głosowaniem, przewodniczący stwierdził, że uchwała z listopada, to była uchwała “o uwzględnieniu stanowiska komisji”, a w grudniu uchwała o “nieuwzględnieniu petycji”. Tyle, że tego nie widać w treściach projektów. Oba są identyczne. Mają tę samą treść i ten sam tytuł: “w sprawie rozpatrzenia petycji” i oba były rozpatrywane w tak samo zatytułowanych punktach: “rozpatrzenie petycji”. Aktualnie konsultuję się z Siecią Watchdog Polska, w sprawie podjęcia kolejnych kroków w tej sprawie.
Powyższy tekst ma charakter ogólnego przybliżenia tematyki. Podstawą prawną regulującą szczegóły dotyczące wniosków i petycji są ustawy. Dostęp do ich treści zapewniony jest między innymi przez Internetowy System Aktów Prawnych (ISAP).
Kodeks Postępowania Administracyjnego (reguluje m.in. wnioski i skargi)
Na tej stronie (ISAP) znajdziecie także wszelkie inne ustawy, które mogą Was zainteresować.
Informacje o tym jak korzystać z prawa do wniosków i petycji [a także z wielu innych praw] rozpowszechniane są przez organizacje pozarządowe działające na rzecz praw obywatelskich, np. Sieć Watchdog Polska
„Kto pyta ten rządzi"
Już za kilka dni, 17 i 18 lutego, Krosno odwiedzi Alina Czyżewska z Sieci Watchdog Polska (zachęcamy do programu Aliny na You Tube „Kto pyta ten rządzi”).
17 lutego o godzinie 17:00, w sali kawiarnianej RCKP (ul. Kolejowa 1 w Krośnie) Alina Czyżewska będzie demontować wiele prawnych mitów, przekładać prawo na „ludzki” język.
W poniedziałek (12 lutego) rozpoczniemy nabór na warsztaty z Aliną Czyżewską, które odbędą się 18 lutego w Krośnie. Zapraszamy do śledzenia naszej strony.
Zapisy: Warsztaty z Aliną Czyżewską (kliknij)
Sieć Obywatelska Watchdog Polska, to stowarzyszenie osób, które chcą, by w ich gminach przestrzegane było prawo, władze służyły mieszkańcom, a pieniądze z budżetów gmin były wydawane przejrzyście i zgodnie z interesem publicznym. Przez dwie dekady działalności zdobyli ogromną wiedzę o tym, jak w Polsce sprawuje się władzę – lokalnie i centralnie.