Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 00:38
Reklama dotacje rpo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Albo pieniądze, albo twój syn umrze. Nowa metoda wyciągania dużych pieniędzy

Oszust dzwoni do starszej osoby. Podaje się za lekarza. Mówi, że jej syn jest ciężko chory i że pilnie potrzebne są pieniądze na leczenie. Wielu seniorów daje się na to nabrać.
Albo pieniądze, albo twój syn umrze. Nowa metoda wyciągania dużych pieniędzy

Autor: iStock

To krótki opis nowej metody oszusta nazywanego „na lekarza”. Sporo starszych osób już straciło w ten sposób grube tysiące.  

Telefony grozy

Początek lutego. 87-latka odbiera telefon. Słyszy, że dzwoni „lekarz”. Ma złe wiadomości: jej syn jest bardzo ciężko chory na covid. Pilnie potrzebne jest leczenie, ale ono jest drogie. Kosztuje – pada kwota –  70 tys. zł. Jeśli tych pieniędzy nie będzie, syn kobiety umrze.

87-latka chce rozmawiać z synem. Słyszy jednak, że syn jest w ciężkim stanie w szpitalu i kontakt z nim jest niemożliwy. Kobieta ulega namowom – daje oszustowi 38 tys. zł.

Podobny „lekarz” dzwoni do mieszkania 82-latka. Starszy mężczyzna słyszy, że jego syn ma koronawirusa i jest w szpitalu. Tym razem jednak żona 82-latka decyduje się sprawdzić w szpitalu, co jest synowi.

Pod jej nieobecność oszust znowu dzwoni do jej męża. Mężczyzna słyszy, że pieniądze są pilnie potrzebne, żeby zaczęło się leczenie syna. 82-latek daje mu 50 tys. zł.

W tym czasie jego 75-letnia żona ustala, że ich syna nie było w szpitalu. Tyle że jest już za późno.

Potrzebne rozsądek i rozwaga 

Lekarze czy pielęgniarki nigdy nie dzwonią do rodzin pacjentów i nie proszą o pieniądze za opiekę – ostrzega NFZ. Przede wszystkim dlatego, że – jak powiedziała PAP przedstawicielka NFZ – „leki, badania i zabiegi wykonywane w publicznych placówkach ochrony zdrowia są bezpłatne”.

Co więcej, żadna placówka medyczna – nawet jeśli pacjent jest nieubezpieczony – nie domaga się pieniędzy przez telefon. Takie rzeczy omawiane są w zaciszu gabinetów, a za leczenie wystawia się faktury. 

A policjanci ­– jak zawsze w przypadku oszustwa – apelują do seniorów o rozsądek i rozwagę. I ostrzegają, że działania oszustów sprowadzają się do chamskiego wyciągania pieniędzy z kont ofiar. 

I podpowiadają, że po takim telefonie najlepiej się rozłączyć i sprawdzić, czy przekazana informacja jest prawdziwa. Jeśli mamy problem, warto skontaktować się z kimś młodszym, kto potrafi pomóc, albo zadzwonić na policję. 

W ten sposób możemy uniknąć utraty tysięcy złotych. 

 

 

 


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ
  
Reklama