Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 28 kwietnia 2025 02:45
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Ruszyła "Akcja Żaba" w Nowym Żmigrodzie

Płazy dołączyły w tym roku do zwierząt, które odczuły wyjątkowo wysokie temperatury w lutym. W drugiej połowie lutego żaby i ropuchy zaczęły wybudzać się z zimowego letargu i ruszyły do zbiorników wodnych, aby rozpocząć składanie skrzeku. To miesiąc wcześniej niż w ostatnich latach. Rozpoczęła się "Akcja Żaba" w Nowym Żmigrodzie. „Akcja Żaba” to nazwa prowadzonej przez Magurski Park Narodowy czynnej ochrony płazów w czasie ich wiosennych migracji do miejsc rozrodu.
  • Źródło: Magurski Park Narodowy
Ruszyła "Akcja Żaba" w Nowym Żmigrodzie

Autor: Magurski Park Narodowy

Dlatego i my ruszamy wcześniej z pracami zabezpieczającymi drogi, na których płazy masowo giną pod kołami samochodów. Dzisiaj (27.02) zakończyliśmy stawianie siatek wzdłuż dróg: w miejscowości Folusz i Nowy Żmigród. Prosimy o ostrożną jazdę i zwracanie uwagi na wędrujące płazy. - informuje Magurski Park Narodowy.

Skąd pomysł na akcję?

Płazy – jako zagrożona w Polsce gromada zwierząt – zostały objęte ochroną gatunkową na mocy Rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 28 września 2004 roku w sprawie gatunków dziko występujących zwierząt objętych ochroną (Dz.U. 2004 nr 220 poz. 2237). Oznacza to, że m.in. nie wolno ich chwytać, zabijać, płoszyć, przenosić z naturalnego siedliska, handlować nimi, wywozić za granicę, a także nie można niszczyć ich siedlisk. Jednak sama ochrona prawna jest niewystarczająca gdy ich szlak migracyjny do miejsc rozrodu przecina ruchliwa droga. Płazy czując zagrożenie nieruchomieją, więc jest ona dla nich śmiertelną pułapką. Takie sytuacje spotykane są na całym świecie. Również w Magurskim Parku Narodowym, w pobliżu Nowego Żmigrodu, obok tzw. Małego Lasku, wielokrotnie w okresie wiosennym obserwowano płazy, które masowo migrując z pobliskich łąk i lasu do miejsc rozrodu musiały pokonać ruchliwą jezdnię. Wiele z nich ginęło pod kołami samochodów. W związku z tym w MPN zrodził się pomysł na ich ratowanie.

Jakie początki?

Pierwszą akcję rozpoczęto w kwietniu 2005 roku. Wtedy prowadzili ją jedynie pracownicy Parku. Została utworzona bariera wzdłuż drogi na długości 265 m od strony Kątów w kierunku Nowego Żmigrodu. Była nią siatka ogrodowa, lekko wkopana w ziemię. Tuż przy niej, od strony rowu, co 15 m wkopane zostały wiaderka (pułapki), do których wpadały szukające przejścia na drugą stronę drogi płazy. Pracownicy codziennie kontrolowali miejsce migracji, wyjmując zwierzęta, które wpadły do pułapek, licząc je, określając gatunek i przenosząc w pobliże miejsca rozrodu. Notowano też warunki pogodowe (m.in. temperaturę powietrza, opady i zachmurzenie), które później mogłyby być wykorzystane do analizy wyników. Pracownicy Parku zauważyli, że płazy migrują również w miejscu, gdzie nie ustawiono siatki. Zatem kontrolowali również dodatkowy odcinek o długości 290 m w kierunku Nowego Żmigrodu, określając liczbę i gatunek migrujących osobników żywych oraz martwych znalezionych na drodze. Po zakończeniu płaziej migracji siatka została ustawiona po drugiej stronie jezdni w celu przenoszenia osobników wracających. 

Z roku na rok ilość płazów drastycznie spada, czynników jest wiele, ale najważniejszymi są: zmiany klimatu, chemizacja rolnictwa, osuszanie terenu, a także choroby grzybowe atakujące skórę płazów! 



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ