Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 07:40
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Mieszkańcy Łężan i Targowisk nie chcą w sąsiedztwie wytwórni mas bitumicznych

Dwie firmy zamierzają zbudować w Targowiskach tymczasową wytwórnię mas bitumicznych i magazyn kruszyw. Nie godzą się na to mieszkańcy. Po wydaniu przez wójt Miejsca Piastowego decyzji środowiskowej, protestowali dziś (27 marca) przed Urzędem Gminy.
Mieszkańcy Łężan i Targowisk nie chcą w sąsiedztwie wytwórni mas bitumicznych

Autor: Tomasz Jefimow

Konferencję prasową zorganizował KWW Przyjazna Gmina, na czele z Wiktorem Skwarą, kandydatem na wójta gminy Miejsce Piastowe.

- W urzędzie złożyłem dziś pismo w imieniu mieszkańców Targowisk i Widacza, którzy protestują przeciwko utworzeniu wytwórni mas bitumicznych i magazynu kruszyw na gminnych działkach w Targowiskach, na terenie po byłym lotnisku - mówi Wiktor Skwara.

Przyznaje, że jako radny wiedział o rozpoczętej procedurze. Ale przekonuje, że mieszkańcy nie zostali poinformowani o skali oddziaływania, jaką będzie powodować wytwórnia. - Ponieważ zabudowania znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie tej działki, mieszkańcy obawiają się kilkuletnich uciążliwości - mówi.

Tłumaczy, że masy bitumiczne i kruszywo mają posłużyć do budowy około 10-kilometrowego odcinka S19 – od węzła Krosno do węzła Miejsce Piastowe – oraz przyległych dróg. - Więc będą wchodzić w grę gigantyczne ilości i kruszywa, które musi być dowiezione do produkcji masy i później samej masy, którą trzeba będzie wywieźć na tę drogę. To pewnie setki tysięcy ton - mówi.

Karina Świątek (kandydatka na radną gminy Miejsce Piastowe z list KWW Przyjazna Gmina) dodaje, że mieszkańcy wielokrotnie prosili o konsultacje. - Ale nikt ich nie wysłuchał, nikt nic nie zrobił - mówi.

- W ocenie mieszkańców wójt Dorota Chilik nie dołożyła należytej staranności w powiadomieniu ich co do tego, czy i na jakich warunkach ta inwestycja powstanie - mówi Wiktor Skwara.

Protestujący mieszkańcy uważają, że tak istotne decyzje nie mogą być podejmowane w ostatnich tygodniach upływającej kadencji. 

- Żądamy, aby zostawiła Pani jej podjęcie nowym władzom gminy, wyłonionym 7 kwietnia, które niezależnie od wyniku – mamy nadzieję po rzetelnej dyskusji – zechcą wziąć także opinię mieszkańców pod uwagę - czytamy w piśmie do wójt gminy Miejsce Piastowe.

Dorota Chilik uważa, że protest to temat trwającej kampanii wyborczej. 

- Kandydat na wójta dobrze wie na jakim etapie jest procedura - mówi.

Tłumaczy, że we wrześniu ub, roku dwie firmy zwróciły się do gminy Miejsce Piastowe o tymczasową dzierżawę gruntów w Targowiskach, pod składowisko kruszyw i wytwórnię mas bitumicznych.  

- To ciężki temat, dlatego złożyłam zapytanie do rady gminy, jaka jest opinia radnych w tej sprawie. Była pozytywna, więc jako wójt rozpoczęłam procedurę - mówi Dorota Chilik.

Podkreśla, że decyzja środowiskowa, która została wydana 8 marca nie jest ostateczna. - Można się od niej odwołać, można składać protesty. Nic nie zrobię bez zgody mieszkańców - przekonuje.

Dodaje, że przed firmami, które złożyły wnioski, jest jeszcze zdobycie warunków zabudowy i pozwolenia na budowę. - Do mnie należy procedowanie, a czy powstanie tam wytwórnia, jest jeszcze pod wielkim znakiem zapytania - mówi Dorota Chilik

Przypomina, że w ubiegłym roku została wydana decyzja środowiskowa na powstanie instalacji pomiędzy Miejscem Piastowym a Rogami. - Nie powstała. Firma nie zdecydowała się na budowę - mówi.

Zaznacza, że tymczasowa wytwórnia mas bitumicznych i magazyn kruszyw może powstać w Krośnie, Dukli, czy Krościenku Wyżnym. - Wiemy, że takie postepowania i rozmowy się toczą - mówi Dorota Chilik.

Mariusz Ślusarczyk, radca prawny w gminie Miejsce Piastowe informuje, że rozmowy z inwestorem na temat dzierżawy działki trwają i nie ma jeszcze ostatecznej decyzji. Tłumaczy, że okres jakiego dotyczy, to czas budowy drogi S19 na odcinku miedzy Miejscem Piastowym a Iskrzynią. - Po tym terminie ta instalacja ma być rozebrana a teren wróci do gminy - mówi.

Tłumaczy, że strony postępowania po wydaniu decyzji środowiskowej mogą założyć odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krośnie. 

- Decyzja środowiskowa i to, że ktoś chce budować instalację, nie oznacza, że ona powstanie - podkreśla Dorota Chilik.


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ
  
Reklama