Na budowę bloku energetycznego przy ul. Sikorskiego w Krośnie miejska spółka komunalna otrzymała dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie w wysokości niemal 112 mln zł – 50 mln zł w formie dotacji, a 61,7 mln zł w formie niskooprocentowanej pożyczki.
Budowa rozpoczęła się w grudniu 2022 roku. Zajmuje się tym polsko-francuskie konsorcjum firm Instal Warszawa i Tiru, należącego do Paprec Energies.
Zgodnie z warunkami postępowania przetargowego, zakończenie budowy zaplanowane było na wrzesień tego roku. Ten termin nie zostanie dotrzymany.
Na ostatniej, nadzwyczajnej, sesji radni decydowali o zmianach w uchwale budżetowej i Wieloletniej Prognozie Finansowej. Powodem był wniosek Krośnieńskiego Holdingu Komunalnego.
Spółka zwróciła się do prezydenta o udzielenie poręczenia dla potrzeb udzielenia gwarancji zapłaty przez Bank Gospodarstwa Krajowego na rzecz wykonawcy inwestycji.
Chodzi o ponad 115,5 mln zł, w celu zabezpieczenia terminowej zapłaty za roboty budowlane.
Janusz Fic, prezes Krośnieńskiego Holdingu Komunalnego tłumaczy, że wykonawca może żądać takich gwarancji zapłaty za roboty budowlane w każdym czasie.
- Jeżeli jej nie uzyska, jest uprawniony do odstąpienia od umowy z winy inwestora - zaznacza prezes KHK.
Krośnieńska spółka na udzielenie gwarancji ma czas do 26 sierpnia. Jeżeli wykonawca odstąpiłby od umowy, byłby dodatkowo uprawniony do naliczenia kary umownej. W przypadku budowy bloku energetycznego byłoby to ponad 6,7 mln zł.
- Z naszej winy nie nastąpiły żadne okoliczności, które zmusiłyby wykonawcę do wystąpienia o gwarancje zapłaty. Doskonale zdaje sobie sprawę, że mamy zapewnione finansowanie w stu procentach z NFOŚiGW i te płatności nie są zagrożone - tłumaczył radnym Janusz Fic.
Prezes KHK wniosek konsorcjum nazwał "instrumentalną próbą zmiany pozycji w procesie negocjacji".
Okazuje się, że przed Sądem Polubownym przy Prokuratorii Generalnej RP prowadzone są mediacje. Ich przedmiotem jest kwestia przedłużenia terminu zakończenia kontraktu oraz uzgodnienie zwiększenia wynagrodzenia wykonawcy tytułem waloryzacji kontraktu. Za powód podano istotne zmiany cen materiałów i kosztów spowodowane skutkami konfliktu zbrojnego Rosja-Ukraina i pandemii.
O termin zakończenia budowy i dodatkowe koszty dopytywał radny Robert Hanusek.
Janusz Fic odpowiedział mu, że termin jest już uzgodniony. - To dodanie jeszcze jednego roku na realizację przedsięwzięcia, ale pojawiają się jeszcze różnego rodzaju roszczenia o dodatkowe zmiany - tłumaczył.
O dodatkowych kosztach wyraził się, że jest to dodatkowe duże kilkanaście procent waloryzacji kontraktu.
Prezes KHK przekazał radnym, że to są już niemalże finalne uzgodnienia. Dodał, że był już ustalony termin podpisania porozumienia. - Został zerwany przez wykonawcę - mówił.
Janusz Fic podkreślił, że w przypadku dostarczenia gwarancji zapłaty w terminie, egzekucja zobowiązań na bazie kontraktu będzie po stronie spółki. - Chcemy przyspieszyć realizację inwestycji. W tym kierunku prowadzimy negocjacje i mediacje. Nie chodzi nam o to żebyśmy się potyczkowali z wykonawcą, tylko zgodnie doprowadzili do zakończenia inwestycji - mówił.
Radny Hanusek miał obawy w kwestii wpłynięcia poręczenia na sytuację finansową miasta. - Czeka nas trochę inwestycji i może niedługo kolejny kredyt - mówił.
- Nie wyobrażamy sobie sytuacji, że nagle firma wystawi fakturę na prawie 116 milionów złotych. To się nie zdarzy - uspokajał Marcin Połomski, skarbnik miasta.
Radni na zmianę uchwały budżetowej i WPF zgodzili się jednomyślnie. Poręczenie miasta będzie ważne do 2 grudnia.