Mateusz, 28-letni mężczyzna znany ze swojego optymizmu i pogody ducha, znalazł się w najtrudniejszej walce swojego życia. Na początku stycznia uległ poważnemu wypadkowi samochodowemu. W wyniku odniesionych obrażeń lekarze wprowadzili go w stan śpiączki i obecnie przebywa w szpitalu. Jego stan jest stabilny, lecz ciężki, a lekarze nie są w stanie określić, jak długo potrwa proces jego powrotu do zdrowia.
Człowiek o wielkim sercu
Mateusz to osoba, którą znali i cenili wszyscy, którzy mieli okazję go spotkać. Zawsze uśmiechnięty, życzliwy i gotowy do pomocy. Los nie oszczędzał go od najmłodszych lat – w wieku 16 lat stracił oboje rodziców, a dwa lata później zmarła jego babcia, która sprawowała nad nim opiekę. Mimo trudnych przeżyć nie poddał się, zawsze dążył do lepszego jutra. Dziś to on potrzebuje wsparcia.
Dramatyczne skutki wypadku
W wyniku wypadku Mateusz doznał poważnych obrażeń, w tym nieoperacyjnych krwiaków mózgu. Jego stan jest ciężki, a prognozy wciąż niepewne. Choć jego organizm walczy, czeka go długa i kosztowna rehabilitacja. Lekarze podkreślają, że każdy dzień daje nadzieję, ale powrót do zdrowia będzie wymagać ogromnych środków finansowych.
Potrzebna pomoc
Mateusz nie ma rodziców ani rodzeństwa, którzy mogliby wesprzeć go w tej trudnej sytuacji. Może liczyć jedynie na wujka, ciocię, kuzynostwo i przyjaciół. To jednak za mało, by pokryć koszty leczenia i rehabilitacji. W chwili wypadku nie był zatrudniony na stałe, dlatego nie przysługuje mu świadczenie chorobowe.
Bliscy Mateusza apelują o wsparcie finansowe, które pomoże mu wrócić do życia. Każda wpłata może przyczynić się do jego powrotu do zdrowia.
- Wierzymy, że Mateusz wygra tę walkę. Każda, nawet najmniejsza pomoc, może zrobić różnicę – apelują jego bliscy.