Kłopoty z księdzem Piotrem W. pochodzącym z Jedlicza, a pracującym w Jasionce były od dawna. – Podzielił nas na grupy po 20 domów. Każdej dał zeszyt i kazał nam chodzić po sąsiadach i zbierać pieniądze. Wszystkie kwoty mieliśmy notować, a potem mu przynosić – mówi mieszkaniec Jasionki portalowi wp.pl
Jak podaje wp.pl wokół proboszcza krążyły też plotki natury osobistej. Mieszkańcy jeździli do biskupa rezydującego w Przemyślu z prośbą o interwencję. - Prosiliśmy, by nas zrozumieli. Baliśmy się o nasze córki, dzieci w szkołach, ale wtedy nic to nie dało. Dopiero teraz się ruszyło – mówi mieszkaniec Jasionki.
- 13 grudnia na terenie jednego z sieci sklepów w Krośnie policjanci podjęli interwencję w związku z kradzieżą. Zabezpieczyli monitoring. Trwają czynności wyjaśniające, dlatego nikt nie ma jeszcze postawionych zarzutów – relacjonowała portalowi wp.pl Patrycja Kandefer z Komendy Miejskiej Policji w Krośnie, gdy dziennikarze zapytali o kradzież prezerwatyw, której miał dokonać proboszcz z Jasionki.
- Gdy wyszło, że to proboszcz, zrobił się wielki szum. Tydzień temu w niedzielę na mszy głównej o 11:00 oficjalnie przedstawiono nam nowego proboszcza. Usłyszeliśmy, że poprzedni odszedł na własną prośbę i dostał rok na to, by przemyśleć swoją przyszłość – mówią dziennikarzom wp.pl mieszkańcy Jasionki - O kradzieży księdza jest głośno od kilku tygodni. Na oczy tego jednak nie widziałem. Ale biskup ekonom do nas przyjechał i powiedział, że jest wymiana proboszcza – mówi radny rady miejskiej w pobliskiej Dukli.
Dziennikarze wp.pl zapytali w Archidiecezji Przemyskiej o sprawę proboszcza z Jasionki.
- Ksiądz Piotr W. złożył rezygnację z funkcji proboszcza. W związku z tym został zwolniony z pełnienia obowiązków w parafii i nie zostały mu przydzielone nowe obowiązki duszpasterskie – mówi ks. Bartosz Rajnowski, rzecznik Archidiecezji Przemyskiej. Nie chce się odnosić do zarzutów dotyczących kradzieży.
Chciano porozmawiać z ks. Piotrem W. Gdy usłyszał, czego dotyczy pytanie, rozłączył się. Nie odpowiedział też na wysłanego sms-a. – Oby tylko za jakiś czas nie został wysłany do innej parafii – mówi portalowi wp.pl osoba mieszkająca w Jasionce.
red., źródło: wp.pl