Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 24 kwietnia 2025 08:23
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Droga czy park? Pasjonauci walczą o zieleń

Radni Krosna na ostatniej sesji odrzucili petycję o powiększenie Parku Jordanowskiego przy ul. Grodzkiej. Fundacja Pasjonauci i grupa „Zielone Krosno” nie składają broni. Zapowiadają dalsze kroki w obronie zieleni.
Droga czy park? Pasjonauci walczą o zieleń
fot. Krosno112.pl

Władze miasta mają plan budowy nowej drogi – pomiędzy ul. Niepodległości a ul. Czajkowskiego. Inwestycja ma odciążyć ulice w sąsiedztwie Starówki. Na ten cel zakupione zostały działki przylegające do parku przy ul. Grodzkiej. Wykonano już dokumentację projektową – jej koszt to ponad 200 tys. zł. Oszacowano też koszt całej inwestycji – ponad 25 mln zł.

Projekt rozbudowy ul. Niepodległości zakłada zmniejszenie powierzchni parku o 608 metrów kwadratowych, czyli około 3,3 procent powierzchni parku.

Fundacja Pasjonauci i grupa “Zielone Krosno” są zdania, że skoro miasto stało się właścicielem tych działek, to jest to dobry moment by pomyśleć o powiększeniu parku. - Budowa drogi zagrozi jego funkcjonowaniu – podkreśla Piotr Dymiński z Fundacji Pasjonauci. I dodaje, że inwestycja przy swoim ogromnym koszcie niewiele zmieni „na plus”, za to zdewastuje lokalny ekosystem i będzie zagrożeniem dla komfortu osób korzystających z parku.

Pod koniec ub. roku w magistracie złożyli petycję w obronie Parku Jordana. - Miejsce to stanowi cenną oazę wytchnienia od skwaru i ulicznego zgiełku - argumentowali. - To miejsce zabaw i spacerów dla rodziców z dziećmi. Po realizacji inwestycji drogowej będzie tam ulica: źródło spalin i hałasu. Nowa droga prowadząca nad wałami negatywnie wpłynie na komfort osób korzystających z tej trasy spacerowej.

Park przy ul. Grodzkiej to jedyne takie miejsce rekreacyjne w centrum miasta. - Jest łatwo dostępny dla mieszkańców osiedli Traugutta, Śródmieścia, Południe, a nawet Tysiąclecia, które straciło własny Ogród Jordanowski – dodaje Piotr Dymiński.

- W Ogródku Jordanowskim nie zostało dużo drzew, a budowa drogi jest zagrożeniem dla jednego z największych skupisk – zauważa Gabriela Pawłowska. - Po drugiej stronie Lubatówki budowa drogi zniszczy zieleń na prywatnych nieruchomościach. Ta inwestycja przetnie też spokojną trasę spacerową wprowadzając wiadukt nad wałami.

Podczas ostatniej sesji sprawą zajeli się radni. Wcześniej nad petycją dyskutowali członkowie komisji skarg, wniosków i petycji. Nie byli jednomyślni. Radny Paweł Krzanowski zwrócił uwagę na fakt, że w krótkim czasie pod petycją podpisało się ponad tysiąc mieszkańców. - Nie powinniśmy tego lekceważyć – mówił. I sugerował, żeby w tej sytuacji przeprowadzić referendum.

- Może posłuchajmy zdania mieszkańców i zastanówmy się nad zmianą planów – dodał Krzysztof Babinetz. - Może to być ostatni moment, kiedy możemy zrobić coś na rzecz parku.

Radny Witold Skiba zwrócił uwagę, że Park Jordanowski nie jest jedynym parkiem w Krośnie. - Są projekty powstania parku sensorycznego w dzielnicy Krościenko Niżne, czy parku w dzielnicy Suchodół – mówił. I dodał, że budowa drogi może nie dojść w ogóle do skutku.

Zbigniew Kubit, przewodniczący rady zaznaczył, że petycja nie dotyczy zakazu budowy drogi, ale powiększenia parku. – Droga to kwestia przyszłości. Skoncentrujmy się nam tym, o co wnoszą autorzy petycji – mówił.

Obradom sesji przysłuchiwała się grupa mieszkańców. Głos zabrała Zofia Szydłowska, która przekonywała radnych, że drogowa inwestycja budzi sprzeciw mieszkańców i zniszczy ich spokój. - Mieszkańcy sobie tej drogi nie życzą i uznają ją za niepotrzebną – mówiła. I dodała, że zburzenie śródmieścia przez taką inwestycję, która tak spaskudzi tą część miasta to wielka odpowiedzialność dla radnych.

Radni ostatecznie – 11 głosami “za” i 9 “przeciw” - uznali petycję za bezzasadną.

- Odrzucenie petycji nie powoduje zakończenia naszych działań na rzecz obrony Parku – mówi Piotr Dymiński. - Planujemy dalsze kroki wspólnie z grupą „Zielone Krosno”. Będziemy uświadamiać jak ważny jest ten park dla mieszkańców. W działania włącza się młodzież związana z akcjami proekologicznymi, studenci i seniorzy, a także przedstawiciele najbardziej wykluczonej grupy w Krośnie, czyli osoby aktywne zawodowo.

red. fot. Krosno112.pl



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ