Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 24 kwietnia 2025 00:15
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Leśnicy kończą prace przy sadzeniu i odnawianiu lasu. Wykorzystali ponad 12 mln sadzonek

Sadzono głównie jodły, buki i sosny. Sporo też posadzono dębów, których przybyło na leśnych uprawach prawie dwa miliony. W akcji sadzenia wzięli też udział pszczelarze z powiatu krośnieńskiego.
Leśnicy kończą prace przy sadzeniu i odnawianiu lasu. Wykorzystali ponad 12 mln sadzonek
fot. RDLP w Krośnie

Na terenie działania Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, zalesieniem i odnową lasu objęto 1880 ha, w tym 1600 ha odnowień i podsadzeń w drzewostanach porolnych. Około 300 ha przewidziano do odnowienia jesiennego, głównie sadzonkami, które są hodowane w systemie kontenerowym.

- Koncentrujemy się w drzewostanach na gruntach porolnych, gdzie zachodzi konieczność zmiany składu gatunkowego i dopasowania go do siedliska oraz w miejscach trudnych, silnie zachwaszczających, gdzie nie można uzyskać odnowienia naturalnego - wyjaśnia Edward Marszałek, rzecznik RDLP w Krośnie.

Coraz większy udział w lasach mają gatunki biocenotyczne. - Lipa, czereśnia, wiąz, jabłoń, grusza czy też z rodzime krzewy leśne, jak dzika róża, głóg, trzmielina, rokitnik, kalina koralowa, bez czarny i inne, które wzbogacają podszyt drzewostanów - wylicza Edward Marszałek.

- Odnawianie lasu w drodze sadzenia stosujemy tylko tam, gdzie natura nie potrafi go odtworzyć sama - wyjaśnia Marek Marecki, zastępca dyrektora ds. gospodarki leśnej RDLP w Krośnie. - W tym roku przewidzieliśmy odnowienie prawie 300 hektarów w sposób naturalny, wykorzystując zbieg lat nasiennych i dojrzałości fizjologicznej drzewostanów. Miliony siewek wschodzących z nasion z ubiegłorocznego urodzaju dają nam gwarancję zdrowego młodnika w przyszłości. Pozostaje oczywiście kwestia umiejętnej jego pielęgnacji. Przy odnawianiu metodą sadzenia koszty są dużo wyższe, a dodatkowo istnieje jeszcze ryzyko hodowlane związane z warunkami atmosferycznymi.

Leśnicy tłumaczą, że normy sadzenia są zróżnicowane w zależności od gatunku. - Przykładowo do zalesienia hektara lasu potrzeba 6-8 tys. sadzonek buka lub jodły, gdy olchy lub brzozy wystarczy 4-6 tysięcy, a świerka 3-5 tys. - informuje Edward Marszałek. I dodaje, że najbardziej „ekonomiczny” w tym względzie jest modrzew, którego norma sadzenia wynosi 1,5 do 2 tysięcy sadzonek na hektar.

Baza szkółkarska nadleśnictw na terenie RDLP w Krośnie jest mocno zróżnicowana. Szkółki prowadzone w 20 nadleśnictwach hodują blisko 30 mln sadzonek. - Są to młode drzewka różnych gatunków i w różnym wieku – tłumaczy rzecznik RDLP w Krośnie. - Zdrowe i odpowiednio wyrośnięte są wykorzystywane do tegorocznej kampanii odnowieniowej lasu, jest też pewna rezerwa do sprzedaży.

Największą produkcję osiąga Szkółka Kontenerowa Nadleśnictwa Oleszyce w Kolonii – rocznie to około 3,5 mln sadzonek, w tym ok. 2,5 mln młodych drzewek z zakrytym systemem korzeniowym, na potrzeby odnowieniowe powierzchni trudnych dla innych nadleśnictw. Prowadzi również sprzedaż internetową swych sadzonek dla odbiorców indywidualnych.

- Hitem oleszyckiej szkółki są drzewka mikoryzowane, specjalnie hodowane wraz z bryłką ziemi i plechą grzybów wspomagających wzrost sadzonki po posadzeniu na uprawie - zauważa Edward Marszałek. I dodaje, że nadleśnictwa oferują też w cenach hurtowych sadzonki dla potrzeb odnowieniowych lasów prywatnych czy realizacji przez osoby fizyczne zalesień własnych gruntów rolnych, choć to zapotrzebowanie w ostatnich latach spada. - Obecnie wynosi ono około jednego miliona sadzonek.

W akcji sadzenia wzięli też udział pszczelarze z powiatu krośnieńskiego, którzy w okolicach swoich pasiek posadzili 450 lip i czereśni ptasich podarowanych przez Nadleśnictwo Baligród.

- Co roku w ramach wspólnej akcji sadzimy drzewa i krzewy miododajne, tym razem, z uwagi na uwarunkowania sanitarne, robiliśmy to indywidualnie - mówi Marek Barzyk, prezes Krośnieńskiego Koła Pszczelarzy.

Ciepła i słoneczna pogoda sprzyjała pracy w terenie, jednak powodowała też przesuszanie gleby, dlatego leśnicy musieli się spieszyć z sadzeniem. - W tym roku zakończy się ono wyjątkowo szybko - podsumowuje Edward Marszałek.

autor: Tomasz Jefimow
fot. Marta Szmul Pukacz, Jan Barzyk, G. Brocławik, Marceli Kot



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ