Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 24 kwietnia 2025 22:44
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Za naiwność zapłaciła ponad 300 tys. zł. 55-latka została oszukana metodą „na policjanta”

Nie tylko staruszkowie dają się nabrać oszustom. Sprawa prowadzona przez krośnieńską prokuraturę dowodzi, że także młodsze i wykształcone osoby mogą stać się ofiarami swojej łatwowierności.
Za naiwność zapłaciła ponad 300 tys. zł. 55-latka została oszukana metodą „na policjanta”
fot. pixabay

55-letnią mieszkankę powiatu krośnieńskiego zmanipulował fałszywy policjant. Wierząc mu, że rozpracowuje grupę hakerów, kobieta przelała na wskazane konta ponad 340 tys. zł. Krośnieńska prokuratura, po zawiadomieniu, wszczęła śledztwo. Część pieniędzy udało się odzyskać.

Historia miała początek pod koniec marca. Kobieta odebrała telefon z zastrzeżonego numeru.
Mężczyzna przedstawił się jako funkcjonariusz policji i przekonał ją, że prowadzi sprawę związaną z przejmowaniem pieniędzy z kont przez hakerów.

Oszust uwiarygadniał swoją historię informacją, że na jej rachunku została złożona dyspozycja przelewu na prawie 89 tys. zł i w związku z brakiem jej autoryzacji najprawdopodobniej stała się ofiarą hakerów. Dodał, że z rozpracowywaną grupą może współpracować pracownica banku.

Złodziej udzielił 55-latce instrukcji jak telefonicznie może zweryfikować jego wiadomość oraz to, że pracuje w policji. Kobieta wykonała polecenie. Okazało się, że wprowadzona sekwencja przekierowała rozmowę na telefon oszusta.

Mężczyzna udzielił jej dokładnych instrukcji jak ma postępować. 55-latka z telefonem przy uchu pojechała do banków, w których miała ulokowane pieniądze. W każdym zlecała przelewy na podane numery kont. W sumie „pozbyła” się ponad 340 tys. zł.

Po wszystkim mężczyzna kazał jej nic nikomu nie mówić – bo zepsuje całą akcję. Zapewnił ją – że będą w kontakcie. Kobieta wróciła do pracy.

Po południu postanowiła jednak zadzwonić do znajomego policjanta. Chciała rozwiać swoje wątpliwości. Ten uświadomił ją, że policja nie działa w ten sposób i zalecił poinformowanie służb.

Zawiadomienie poskutkowało zablokowaniem kont na które kobieta wysłała pieniądze. - Część z nich udało się odzyskać - informuje Iwona Czerwonka-Rogoś, prokurator rejonowy w Krośnie.

Krośnieńska prokuratura wszczęła śledztwo. Jednak namierzenie złodzieja nie będzie łatwe. - W tego typu sprawach bardzo rzadko oszuści posługują się swoimi kontami – mówi prokurator Iwona Czerwonka-Rogoś. - W zdecydowanej większości są to rachunki zakładane na tzw. słupy.

autor: Tomasz Jefimow


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ