Wczoraj (7.05) około godz. 19, oficer dyżurny krośnieńskiej policji odebrał telefon alarmowy. Młoda dziewczyna twierdziła, że zamierza targnąć się na własne życie, skacząc z mostu przy ul. Asnyka w Krośnie. Dyżurny, nie przerywając rozmowy, natychmiast wysłał na miejsce policjantów. Umiejętnie prowadząc dialog, kierował uwagę dziewczyny na to, że problemy można rozwiązać w inny sposób. Nagle rozmowa została przerwana.
W tym czasie policjanci dotarli w rejon mostu, po którym chodziła nerwowo zachowująca się dziewczyna. Na widok patrolu 18-latka wychyliła się za barierę mostu i zagroziła, że skoczy. Jeden z funkcjonariuszy odwrócił uwagę młodej kobiety, uspokajał ją, drugi natomiast – podbiegł i przytrzymał ją, uniemożliwiając skok. Kilka chwil później dziewczynę przekazano zespołowi ratownictwa medycznego, po czym została przewieziona do szpitala.
Policjanci wyjaśniają szczegółowe okoliczności tego zdarzenia.
red.