Sytuacja dotyczyła nie tylko Krosna. Maile o podobnej treści dotarły do innych szkół na Podkarpaciu. - Ich autorem była osoba, bądź osoby, które chciały zdestabilizować przeprowadzanie matur - mówi Patrycja Kandefer z KMP w Krośnie. - Zostały wysłane prawdopodobnie z jednego adresu mailowego - dodaje.
Policjanci przyznają, że jeszcze przed rozpoczęciem tegorocznych matur, spodziewali się tego typu maili. Pierwszy sygnał o alarmie trafił do nich w poniedziałek wieczorem. - Na miejsce pojechali pirotechnicy, którzy sprawdzili cały budynek - informuje Patrycja Kandefer. - Nie znaleźli niczego niepokojącego.
Kolejne sygnały do KMP w Krośnie zaczęły spływać we wtorek wcześnie rano. Na miejsce profilaktycznie udawali się funkcjonariusze. Nie było konieczności ewakuacji budynków. - Tym bardziej, że policjanci Centralnego Biura Śledczego uznali te maile za mało wiarygodne - dodaje Patrycja Kandefer.
Policja przypomina, że za takie celowe, fałszywe zawiadomienie grozi nie tylko odpowiedzialność prawna (kara od 6 miesięcy do 8 lat), ale też i finansowa. Autor fałszywych alarmów musi pokryć wysokie koszty akcji.
red.