W poniedziałek (10 sierpnia) około godz. 23.30 na ul. Jana Pawła II w Krośnie, policjanci postanowili zatrzymać do kontroli kierowcę osobowego renault. Powodem była przekroczona dopuszczalna prędkość. Kierowca nie zatrzymał się, przyspieszył i zaczął uciekać.
Policjanci ruszyli w pościg. - Kierujący pędził ulicami miasta, a następnie drogą krajową nr 28 w kierunku Rymanowa - opisuje asp. sztab. Paweł Buczyński, oficer prasowy KMP w Krośnie. - Lekceważył przepisy ruchu drogowego, uszkodził radiowóz, przekraczał prędkość, jechał bez włączonych świateł, ignorował sygnały świetlne i dźwiękowe nakazujące zatrzymanie się - wylicza.
Pościg zakończył się w Rymanowie-Zdroju. - Po kolizji z radiowozem, mężczyzna porzucił kierowany przez siebie samochód i uciekał pieszo - relacjonuje rzecznik krośnieńskiej policji. - Policjanci oddali strzały ostrzegawcze w powietrze. Chwilę później mężczyzna został zatrzymany na jednej z ulic w Rymanowie-Zdroju.
Kierowcą okazał się 34-letni mieszkaniec Krosna. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Krośnianin odmówił poddania się badaniu na stan trzeźwości. Pobrano mu krew do analizy na zawartość alkoholu i środków odurzających. Wyniki jeszcze nie są znane.
34-latek nie jechał sam. Pasażerką renaulta była 29-letnia kobieta. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, przed zdarzeniem spotkali się po raz pierwszy, wcześniej się nie znali.
34-latek został przesłuchany. Policja nie zdradza co powiedział. - To są szczegóły prowadzonego dochodzenia i nie mogę się nimi podzielić do czasu oficjalnego rozstrzygnięcia - zaznacza rzecznik krośnieńskiej policji.
Dwa zarzuty. Będą kolejne?
Krośnianin usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej. Grozi mu za to kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. W trakcie prowadzonego postępowania policjanci ustalili też, że 34-latek miał narkotyki. W związku z tym postawiono mu kolejny zarzut – ich posiadanie.
Policja nie wyklucza, że katalog przestępstw, za które będzie odpowiadał krośnianin, będzie rozszerzony. - Sprawa ma charakter rozwojowy - zaznacza Paweł Buczyński. - Postępowanie trwa, policjanci przeglądają m.in. zapis z kamer monitoringów, które są na trasie pościgu.
Rzecznik KMP w Krośnie dodaje, że znaczącym będzie też to, czy mężczyzna kierował samochodem mając pełną świadomość tego co się dzieje, czy też miał ją ograniczoną przez środki odurzające czy też alkohol.
34-latek wyszedł na wolność. - Uznano, że na chwilę obecną nie ma konieczności zastosowania tymczasowego aresztowania - wyjaśnia Paweł Buczyński.
Tomasz Jefimow
fot. Krosno112.pl, Krosno24.pl