Wniosek o umorzenie postępowania skierował do sądu prokurator prowadzący sprawę. Powodem była opinia biegłych, którzy uznali, że 25-latka jest niepoczytalna.
Przypomnijmy, że do zdarzenia, które doprowadziło do wszczęcia postępowania przez Prokuraturę Rejonową w Krośnie doszło w maju 2018 roku.
Wtedy to policja w mieszkaniu wynajmowanym przez Natalię W. znalazła ciało 13-miesięcznego dziecka. Kobieta w ciężkim stanie psychicznym trafiła do szpitala. 25-latka miała też powierzchowne rany na szyi.
Funkcjonariusze weszli do mieszkania z nakazem prokuratorskim. Mąż kobiety wcześniej zgłosił podejrzenie uprowadzenia rodzicielskiego.
Śledztwo rozpoczęło się następnego dnia. Jednak 25-latki nie udało się od razu przesłuchać, ani przeprowadzić z nią czynności procesowych. Nie zgadzali się na to biegli psychiatrzy, którzy wykluczali taką możliwość z uwagi na jej stan zdrowia.
Kiedy stało się to możliwe prokuratura postawiła Natalii W. zarzut zabójstwa. 25-latka złożyła wyjaśnienia, ale nie przyznała się do zabicia córki. Nie była też w stanie odpowiedzieć co stało się z jej córką, ani kiedy zorientowała się, że nie żyje.
W trakcie śledztwa prokuratura kilka razy zwracała się o opinię do biegłych. Zarówno w kwestii mechanizmu i przyczyn śmierci dziecka, jak i poczytalności Natalii W.
Ustalono, że śmierć Amelii musiała nastąpić na więcej niż tydzień przed znalezieniem zwłok. Zdaniem prokuratury wskazuje na to opinia biegłego z zakresu informatyki śledczej. - Natalia W. od 9 maja 2018 roku interesowała się m.in. życiem kobiet w więzieniach, działaniami policji, bezbolesnym popełnieniem samobójstwa - mówi Iwona Czerwonka-Rogoś, Prokurator Rejonowy w Krośnie.
Jeden z biegłych psychologów wskazał też prokuraturze prawdopodobieństwo "samobójstwa poszerzonego".
Zdaniem prokuratury Natalia W. popełniła zarzucany jej czyn – zabójstwo córki. Jednak kierując się opinią biegłych psychiatrów, którzy stwierdzili całkowitą niepoczytalność 25-latki, do sądu został skierowany wniosek o umorzenie postępowania.
Sąd Okręgowy w Krośnie przychylił się do wniosku prokuratury i umorzył postępowanie wobec Natalii W. - Ma to związek z art. 31 par. 1 Kodeksu Karnego, który mówi o zniesionej poczytalności w chwili czynu - tłumaczy sędzia Artur Lipiński, rzecznik Sądu Okręgowego w Krośnie.
Sąd zdecydował też, że Natalia W. trafi do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. - To orzeczenie jest bezterminowe, przy czym co sześć miesięcy wpływa do sądu opinia co do zasadności dalszego pobytu i sąd wydaje kolejną decyzję - precyzuje sędzia Artur Lipiński.
Orzeczenie jest nieprawomocne. Stronom postępowania przysługuje odwołanie do Sądu Apelacyjnego.
autor: Tomasz Jefimow