- Jest mi dzisiaj bardzo ciężko mówić, bardzo przeżyłam tę sytuację. Remigiusz nie żyje. Był bezbronny. Tutaj, w tym miejscu został zaatakowany i bestialsko, śmiertelnie skatowany przez dwóch mężczyzn - mówiła Kamila Bogacka, szefowa Stowarzyszenia "Czyń Dobro, Mimo Wszystko".
Podkreśliła, że do tragedii doszło na ruchliwej ulicy Krosna. - Jestem oburzona i poraniona tą świadomością - dodała.
Apelowała do obecnych, aby reagować na zagrożenia współczesnej rzeczywistości, która nas otacza – obojętność, agresję, egoizm, przerażającą rywalizację, wzajemną nienawiść. Apelowała też o solidarność i sprzeciw wobec brutalnej przemocy.
Trasa marszu wiodła z Rynku, ulicą Piłsudskiego, do ulicy Krakowskiej, gdzie między budynkami został skatowany 27-letni Remigiusz Lenik. Uczestnicy – wolontariusze stowarzyszenia, mieszkańcy, znajomi młodego mężczyzny – w miejscu gdzie doszło do tragedii złożyli kwiaty i zapalili znicze.
_______________________
Czytaj też: Sprawcy brutalnego pobicia 27-latka usłyszą zarzut zabójstwa? Prokuratura tego nie wyklucza
tom
zdjęcia: Tomasz Jefimow