Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 18:36
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Dawca z tatuażem – historia uratowanego życia

Mając tatuaż nie można zostać dawcą szpiku? To nieprawda. Rejestrując się w bazie potencjalnych Dawców nie trzeba nawet tego zgłaszać. Żeby skutecznie obalić mit związany z tatuażami i dawstwem szpiku, Fundacja DKMS po raz kolejny przygotowała akcję edukacyjną  #DobryWzór.
Dawca z tatuażem – historia uratowanego życia

Autor: fot. archiwum Kamil Klatka

- Zaprosiliśmy tatuatorów z całej Polski, którzy stworzyli grafiki z motywem łańcucha DNA i zachęcają do rejestracji w bazie potencjalnych Dawców - mówi Sara Drobniak z Fundacji DKMS. Do akcji przyłączyli się również wytatuowani dawcy, którzy podzielili się swoimi historiami. Opowiadając o wytatuowanych Dawcach, Fundacja informuje, że osoby posiadające tatuaż mogą zostać Dawcami szpiku i zachęca do rejestracji w bazie potencjalnych Dawców.

#DobryWzór

Jednym z ambasadorów akcji jest Bartosz Dobrowolski, fan tatuaży. Kilka lat temu dał szansę na życie swojej „bliźniaczce genetycznej” zza oceanu. Już wtedy Jego ciało zdobiły tatuaże. Jest dowodem na to, że posiadanie tatuażu nie wyklucza z rejestracji jako potencjalny Dawca szpiku, a później z oddania szpiku potrzebującemu pomocy Pacjentowi.: - Po powrocie z kliniki otrzymałem telefon od pracownika Fundacji, że osoba, której pomogłem to 37-letnia kobieta ze Stanów Zjednoczonych. Można powiedzieć, że od tego momentu w moim życiu pojawiła się druga "siostra", chociaż nie wiedziałem jeszcze dokładnie, kim jest. Po kilku latach mogliśmy wymienić się danymi kontaktowymi. Dowiedziałem się wtedy, że Becky ma dzieci i, dzięki mojemu wsparciu, może być przy nich, może patrzeć, jak dorastają!

To wydarzenie miało ogromny wpływ na życie Bartosza i aby o nim zawsze pamiętać zrobił symboliczny wzór na ciele: - W moim wypadku tatuaże symbolizują to, że oddałem komórki macierzyste i uratowałem komuś życie – podkreśla Bartosz Dobrowolski, dawca i bohater spotu promującego akcję Dobry Wzór. – Są efektem emocji, które chciałbym mieć przy sobie, które chciałbym pamiętać. - dodaje.  https://www.youtube.com/watch?v=4ETYcA1LzvE

Na filmie z udziałem został uwieczniony moment wykonania tatuażu upamiętniającego oddanie szpiku. Jest na nim orzeł, który symbolizuje odległość dzielącą dawcę i biorcę, wolność, a przede wszystkim zwycięstwo nad chorobą.

Tatuaż nie dyskwalifikuje potencjalnego dawcy. Podobnie jest z piercingiem i makijażem permanentnym. Dopiero kiedy znajdzie się chory potrzebujący szpiku, osoba z tatuażem proszona jest o podanie daty wykonania tatuażu i może być skierowana na dodatkowe badania.

Jak zostać dawcą?

Wystarczy zarejestrować się w bazie potencjalnych Dawców szpiku. Można to zrobić na stronie: www.dkms.pl/dobry-wzor 

 To tylko kilka minut, które mogą uratować czyjeś życie. W Polsce co 40 minut, a na świecie co 27 sekund, ktoś dowiaduje się, że cierpi na nowotwór krwi. Zestaw do pobrania wymazu z wewnętrznej strony policzka przychodzi pocztą. Rejestracja jest darmowa i bardzo prosta. To niewielki wysiłek a w przyszłości może komuś uratować życie!

Kamil z Krosna. Poznajcie historię podwójnego dawcy

- Moja historia zaczęła się w lutym 2012 roku. Obejrzałem reklamę w telewizji pamiętam z niej tylko tekst ”poznaj swojego bliźniaka genetycznego”. Nie wiedziałem jeszcze co to jest DKMS i tak dokładnie co on reklamuje. Poczytałem trochę w necie na temat działalności Fundacji DKMS, w sumie bez wahania złożyłem wniosek rejestracyjny. Po dwóch tygodniu przyszła paczka z patyczkami oczywiście wszystko było tak łatwe. Wystarczyło poświęcić tylko 3 min. Następnie spakować patyczki z wymazem i odesłać do fundacji - opowiada Kamil Klatka z Krosna.

- Rok później dostałem informację na maila, że ktoś potrzebuje moich komórek tylko muszę zgodność DNA potwierdzić z próbki krwi. Maila odczytałem koło północy, nie zastanawiając się nic, od razu chwyciłem za telefon, aby potwierdzić pobranie. Oczywiście fundacja była o tej godzinie zamknięta, więc napisałem maila. Oczywiście po pobraniu krwi potwierdziła się zgodność. Dostałem informację, że mam przyjechać do Warszawy. Po kilku badaniach miałem nadzieję, że teraz nie zawiodę i będzie ze mną wszystko ok. Jednak nie wszystkie wyniki wyszły za dobrze (złe odżywanie), 2 dni diety i powtórka badań… Hura! Dieta pomogła, jest wszystko w porządku, czyli kontynuujemy procedurę. Najgorszy lęk miałem przed zastrzykami, ponieważ mdleje na widok igły, ale sam sobie podawałem i jakoś dałem radę.

Wyjazd do Warszawy 21.01.2014 na oddanie, tak się strasznie przejmowałem, że pół nocy nie spałem, modliłem się, żeby wszystko poszło dobrze. Widziałem, że to bezpieczne, ale lęk był ogromny.

Oto i on, dzień pobrania, w sumie więcej stresu niż to było warte. Siadłem na fotelu, posiedziałem 4 godziny, wszystko poszło dobrze, zero bólu, zero efektów ubocznych, takie proste a potrafi uratować życie. Po południu dostałem telefon, że komórek wystarczy, a nawet zostanie do zamrożenia na wszelki wypadek... To jednak nie koniec mojej przygody.

- Kiedy piszę dla Was moją historię, znowu jadę, tym razem do Krakowa, gdyż mój drugi bliźniak genetyczny potrzebuje pomocy! Nawet nie da się określić jaką noszę w sobie radość. Jutro pobranie trzymaj się Bracie lub Siostro.

Po drugim pobraniu

- Wróciłem z Krakowa, tym razem potrwało to trochę dłużej, bo 5 godzin (pobrano więcej materiału). W klinice świetna atmosfera, zawsze uśmiechnięte pielęgniarki oraz lekarz prowadzący. 20 min. po pobraniu dowiedziałem się, że komórek wystarczy, mogę się zbierać do hotelu. Po godzinie dostałem informację, że tym razem mój bliźniak znajduje się za oceanem. Czekam z niecierpliwością na informację z Fundacji o stanie jego zdrowia. Jeżeli będę jeszcze potrzebny na milion procent się podejmę, nawet jutro.

Więcej informacji o Fundacji DKMS: www.dkms.pl 

***

Misją Fundacji DKMS jest znalezienie Dawcy dla każdego Pacjenta na świecie potrzebującego przeszczepienia komórek macierzystych. Fundacja działa w Polsce od 2008 roku jako Ośrodek Dawców Szpiku w oparciu o decyzję Ministra Zdrowia oraz niezależna organizacja pożytku publicznego wpisana do KRS 0000318602. To największy Ośrodek Dawców Szpiku w Polsce, w którym zarejestrowało się 1777922 osób (kwiecień 2021), spośród których 9000 osób (kwiecień 2021) oddało swoje krwiotwórcze komórki macierzyste lub szpik Pacjentom zarówno w Polsce, jak i na świecie, dając im tym samym drugą szansę na życie. Aby zostać potencjalnym Dawcą, wystarczy wejść na stronę http://www.dkms.pl i zamówić pakiet rejestracyjny do domu.



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ
  
Reklama